"Pan mecenas się ośmiesza". Prokurator odpowiada Giertychowi

"Pan mecenas się ośmiesza". Prokurator odpowiada Giertychowi

Dodano: 
Roman Giertych
Roman Giertych Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Pan mecenas się ośmiesza, sugerując, że doszło do wycieku z prokuratury informacji na temat zamiaru postawienia posłowi PO nowych zarzutów. Jeśli pan Giertych nie czyta dokumentów dotyczących swojego klienta, to powinien chociaż śledzić prasę albo czytać komunikaty prokuratury na jej stronie internetowej - powiedział prok. Krzysztof Sierak. Zastępca Prokuratora Generalnego.

"Po wczorajszej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego na antenie TVP, który ogłosił, że we wrześniu poseł Stanisław Gawłowski będzie miał postanowione nowe zarzuty karne, konieczne jest wezwanie go na świadka w sprawie, która odnosi się do przecieków z postępowania przeciwko Gawłowskiemu" – pisał wczoraj Roman Giertych na swoim Facebooku.

Mecenas tłumaczył, że "obrona nic nie wie o jakimkolwiek wrześniowym terminie postawienia zarzutów" i że "informowanie stron postępowania karnego o czynnościach procesowych stawiania nowych zarzutów za pośrednictwem TVP poprzez informacje ogłaszane przez lidera partii rządzącej jest instytucją nie znaną polskiej procedurze karnej". Według Giertycha prezes PiS "bez żadnego trybu" pozyskał informacje objęte tajemnicą śledztwa.

Czytaj też:
Echa wywiadu w TVP. Giertych zgłasza Kaczyńskiego na świadka

Do działań i wpisu Giertycha odniósł się prok. Krzysztof Sierak. Zastępca Prokuratora Generalnego podkreślił, iż Prokuratura Krajowa już miesiąc temu informowała, że zamierza postawić Gawłowskiemu dwa nowe zarzuty: jeden dotyczący korupcji, a drugi prania brudnych pieniędzy.

Prok. Sierak przypomniał, że właśnie w związku z tymi zarzutami Prokurator Generalny wystąpił do marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu Gawłowskiemu oraz zgodę na jego tymczasowe aresztowanie. Prokurator podkreślił, że informację tę podawały wszystkie media, a wniosek zna poseł PO i powinien go znać jego pełnomocnik. – Dlatego pan mecenas się ośmiesza, sugerując, że doszło do wycieku z prokuratury informacji na temat zamiaru postawienia posłowi PO nowych zarzutów. Jeśli pan Giertych nie czyta dokumentów dotyczących swojego klienta, to powinien chociaż śledzić prasę albo czytać komunikaty prokuratury na jej stronie internetowej – stwierdził, dodając że z tych źródeł już pod koniec czerwca można się było dowiedzieć, że prokuratura zamierza politykowi PO kolejne zarzuty. – Roman Giertych powinien to wiedzieć, jeśli faktycznie zajmuje się prawem i reprezentowaniem interesów posła Gawłowskiego, a nie polityczną hucpą – skwitował.

Czytaj też:
Skąd Kaczyński wie o kolejnych zarzutach dla Gawłowskiego? Dziennikarz zapytał wiceministra sprawiedliwości

Źródło: wp.pl
Czytaj także