Pacjent cierpiał na ciężką niewydolność krążenia. – Ja słyszałem o tym, ale myślałem, że to jakiś żart. To jest odwaga, bo gdyby się coś stało, to oni wzięli na siebie trud i odpowiedzialność za to, co zrobili – mówi operowany mężczyzna w rozmowie z Radiem Piekary.
Remigiusz Antończyk, rezydent kardiochirurgii w Zabrzu, tłumaczy, że od tej operacji "nie ma odwrotu", a pacjent od tego momentu będzie już całkowicie uzależniony od sztucznego serca. – Dlatego nasze leczenie musiało być w stu procentach sprawdzone i efektywne – przekonuje.
Operacja przeprowadzona przez lekarzy Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu jest przełomowa, gdyż to pierwszy tego typu zabieg w Polsce.
Operację przeprowadził zespół 12-osoby, który przygotowywał się do niego od niego przez ostatnie dwa miesiące. W tym celu lekarze udali się w podróż do Niemiec, gdzie dokonali przeszczepu sztucznego serca na świni.
Lekarze jednak podkreślają, że chcą, aby sztuczne serce było dla pacjenta jedynie tymczasowym rozwiązaniem i by za rok, dwa (gdy znajdzie się dawca) można było dokonać zastąpienia sztucznego organu prawdziwym sercem.
Czytaj też:
Nowe informacje o stanie zdrowia Agaty MłynarskiejCzytaj też:
Ranking szpitali 2018