Czytaj też:
"Tak Beata Szydło dba o mamę". Tabloid publikuje zdjęcia
W zeszłym tygodniu "Fakt" informował, że Szydło zawiozła swoją mamę Wiktorię na badania kilkaset kilometrów od domu. Dziennik podkreślał, że nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że jechały kolumną Służby Ochrony Państwa.
Gazeta opublikowała zdjęcia, na których bus w obstawie audi Q7 przywiózł byłą premier i jej mamę do szpitala przy ulicy Szaserów, a następnie je stamtąd odwiózł. "Fakt" pisał, że pytał SOP i KPRM na podstawie jakich przepisów Szydło wykorzystała rządowe auto do przewozu bliskiej osoby, ale z obu instytucji nie otrzymał odpowiedzi.
W końcu sprawę skomentowała Służba Ochrony Państwa, podkreślając w oświadczeniu, że "osoba ochraniana ma prawo zaprosić osoby trzecie do pojazdu, którym się przemieszcza i wspólnie z nimi odbyć przejazd". Zaznaczono, że w takim przypadku SOP "odpowiada jednak tylko za bezpieczny przejazd osoby ochranianej".
twittertwittertwitter