Jan Stachura przed komisją weryfikacyjną. "Prezydent Lech Kaczyński dbał o lokatorów"

Jan Stachura przed komisją weryfikacyjną. "Prezydent Lech Kaczyński dbał o lokatorów"

Dodano: 
Komisja weryfikacyjna uchyliła kolejne decyzje reprywatyzacyjne
Komisja weryfikacyjna uchyliła kolejne decyzje reprywatyzacyjne Źródło:PAP / Leszek Szymański
Jednym ze świadków, którzy stanęli dzisiaj przed komisją weryfikacyjną był adwokat Jan Stachura, który jako jeden z pierwszych zajął się reprywatyzacją nieruchomości w Warszawie. – Uważałem, że pani Gronkiewicz-Waltz powinna przyspieszyć – mówił Stachura, odpowiadając na pytania członków komisji.

Wśród świadków wezwanych dzisiaj przed komisję, poza Janem Stachurą, są też Maria Trzcińska, Celina Niebrzydowska i Zbigniew Niebrzydowski.

"Uważam, że zachowałem się w porządku"

– Reprywatyzacją zajmuje się od bardzo dawna. Mój ojciec zajął się tym zagadnieniem po wojnie. Już jako aplikant obsługiwałem klientów w sprawach reprywatyzacyjnych – mówił przed komisją Jan Stachura.

Świadek odpowiadając na pytania wiceprzewodniczącego komisji Sebastian Kalety stwierdził, że w sprawach reprywatyzacyjnych nie jako pełnomocnik, ale jako osoba, która nabywa roszczenia lub nieruchomości, zaczął uczestniczyć około osiem lat temu. Jednocześnie Stachura podkreślił, że roszczenia nabywał "od tych osób, które widziały jedyną możliwość osiągnięcia korzyści ze zbycia roszczeń".

Na pytania przewodniczącego komisji Patryka Jakiego, czy świadek uważa, że wobec sowich klientów zachowywał się „w porządku”, Stachura odpowiedział: "Uważam, że zachowałem się w porządku, dlatego, że osoby, które sprzedały tę nieruchomość, gdyby nie zawarły umowy ze mną, to musiałyby zrezygnować ze sprawy, bo nie stać byłoby (ich) na wielotysięczne regulacje na rzecz kancelarii albo by sprzedały tę nieruchomość na wolnym rynku na dużo mniej korzystnych warunkach. Więc uważam, że zachowałem się całkowicie fair".

W trakcie posiedzenia komisji, członek komisji przytoczył wypowiedz Stachury z wywiadu z 2008 roku, kiedy to adwokat stwierdził że "prezydent (Warszawy, Lech - red) Kaczyński wprowadził pozaprawne kryteria, a w rezultacie ilość zwracanych nieruchomość zmalała". „Złożyłem skargę do Rady Warszawy na nieprzestrzeganie terminów, kosztów postępowania administracyjnego. Po ponad roku dostałem wyciąg z protokołu, że skarga jest uzasadniona, ale nie przyniosło to żadnego rezultatu” – mówił w 2008 Stachura.

twitter

W odpowiedzi na przytoczoną wypowiedź, świadek przyznał, że faktycznie liczba decyzji wydanych za czasów prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz była znacznie większa niż za czasów Lecha Kaczyńskiego, ale ma to związek również z długością urzędowania. Stachura przyznał jednocześnie, że "prezydent Lech Kaczyński dbał o lokatorów w tym sensie, że w czasie jego kadencji było mało zwrotów nieruchomości".

– Uważałem, że pani Gronkiewicz-Waltz powinna przyspieszyć – dodał Stachura.

twitter

Źródło: Twitter / Polsat News/niezalezna.pl
Czytaj także