W programie Telewizji Republika Rzymkowski ocenił, że protesty opozycji nie są co prawda tak liczne, jak jeszcze w zeszłym roku, ale za to są coraz bardziej radykalne. Jego zdaniem protestujący liczą, że w końcu się uda sprowokować któregoś z policjantów, a następnie pokazywać obrazki, jak służby "maltretują" opozycję.
– Mamy do czynienia z mniejszą liczbą uczestników, ale jednocześnie z ich radykalizacją, mamy ich anarchizacje – mówił Rzymkowski, dodając, że podziwia stoicki spokój funkcjonariuszy, którzy nie dali się sterroryzować
Poseł Kukiz'15 przypomniał jak ta sytuacja wyglądała za rządów PO, gdy służby poświęcały szczególną uwagę Marszom Niepodległości, a uczestnicy manifestacji byli bici i rozganiani. – Jako uczestnik prawie wszystkich Marszów Niepodległości pamiętam te dramatyczne wręcz marsze za czasów Platformy. Od 2015 roku tego nie ma, żeby policja straszyła. Wyobraźmy sobie teraz te wszystkie demonstracje - policja non stop używa gróźb, że użyjemy pocisków niepenetrujących. Przecież to byłby skandal – przekonywał Rzymkowski.
Czytaj też:
Lisicki: Protesty będą zanikały. Ludzie dostrzegają, że nie traktuje się ich poważnieCzytaj też:
"Mam czekać, aż mnie PiS powiesi?". Starcie Gawłowskiego z dziennikarzem