Nie tylko sinice, ale też meduzy. Poparzyły ludzi w Bałtyku!

Nie tylko sinice, ale też meduzy. Poparzyły ludzi w Bałtyku!

Dodano: 
Morze Bałtyckie
Morze BałtyckieŹródło:PAP / Artur Reszko
Tegoroczne wakacje nad Morzem Bałtyckim obfitują w niespodzianki. Pozytywne – wspaniała pogoda. I mniej sympatyczne – sinice, przez które na wielu plażach nie można się kąpać. Teraz doszedł kolejny problem. To meduzy. Poparzyły one ludzi kąpiących się u niemieckich wybrzeży Bałtyku.

Jak podaje RMF FM, tylko w miniony weekend poparzeniu uległo 90 osób. Pokrzywdzeni nie zauważali, że płyną w ławice meduz. Do zdarzenia doszło w okolicach Rostocku, konkretnie na kąpieliskach Heiligendamm i Graal-Müritz w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Jak podaje RMF powołując się na niemieckie media służby, poparzyć może bełtwa festonowa (Feuerquallen – niem. ognista meduza).

To meduza mająca najbardziej bolesny jad spośród występujących w Morzu Bałtyckim gatunków. Sam jad nie stanowi zagrożenia dla życia człowieka, wywołuje jedynie ból i silne zaczerwienienie. Jak przypomina RMF, meduzy nie pływają samodzielnie, ale poruszają się z prądem morskim. Niemcy obawiają się, że gdy zmieni się kierunek wiatru, meduzy powrócą.

Na polskim wybrzeżu Bałtyku problemem na razie nie są meduzy, ale sinice. Co rusz pojawiają się informacje o zamykaniu poszczególnych plaż. Sinice to bakterie, którym sprzyja wysoka temperatura wody. Sam kontakt z wodą, w której wystąpią sinice może spowodować silną reakcję skórną. Przypadkowe napicie się wody z sinicami grozi silnym zatruciem pokarmowym.

Czytaj też:
Zamknęli kolejne bałtyckie kąpieliska. Powodem sinice

Źródło: RMF 24
Czytaj także