– Myślenie w kategoriach totalnej opozycji jest dla mnie nie do zaakceptowania. Trudno mi nie docenić posunięć socjalnych PiS – podkreśliła Jaruzelska, chwaląc partię Jarosława Kaczyńskiego za program 500 plus.
– Cieszę się, że dzięki tym pieniądzom więcej ludzi pojechało nad morze, że dzieci, które dotychczas nie mogły pojechać na wakacje, teraz mają taką szansę. Tak jak miały ją dzieci w PRL, bo były wtedy organizowane kolonie – przypomniała.
Nawiązując do sytuacji politycznej w Polsce, córka byłego komunistycznego generała stwierdziła, że odpowiedzią na to, co się dzieje, nie jest Platforma Obywatelska. – PiS nie wziął się znikąd, to nie inwazja Marsjan, a rezultat ośmiu lat rządzenia PO – oceniła.
Jaruzelska powiedziała w wywiadzie dla "DGP", że chce wejść do polityki i z list SLD startować na radną Warszawy. W przyszłości być może będzie ubiegać się o mandat posła, jeśli tylko dostanie taką propozycję.
Przyznała też, że w ostatnich wyborach samorządowych w Warszawie głosowała na Hannę Gronkiewicz-Waltz, ale sama prezydentem stolicy być nie chce. – Nie mam takich kompetencji. Trzeba się znać na takich choćby wodociągach – stwierdziła.
Czytaj też:
"IV rozbiór Polski". Czerwony plakat w "Gazecie Wyborczej"