– W związku ze zwróceniem się do TSUE z pytaniami, SN zdecydował się zawiesić stosowanie trzech przepisów ustawy o SN; ta decyzja powinna spowodować, że zarówno KRS jak i prezydent do czasu rozstrzygnięcia kwestii zadanych w pytaniach, nie będą podejmować czynności ws. sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia – powiedział rzecznik SN sędzia Michał Laskowski.
"Ustanówmy monarchię"
– Jeżeli uznamy, że Sąd Najwyższy może w taki sposób postępować, to w ogóle trzeba się zastanowić, po co nam jakieś wybory, jakiś parlament, Sejm, Senat, jacyś ludzie, którzy głosują. Jest Sąd Najwyższy. Ustanówmy monarchię i pani prezes Gersdorf będzie wskazywać, kto jest kolejnym przywódcą Polski. Po co nam fasada demokracji – komentował decyzję SN, kandydat na prezydenta Warszawy – Patryk Jaki.
– Nie można się na to zgodzić. Trójpodział władzy polega na tym, że trzy władze wzajemnie się kontrolują. Jeżeli Sąd Najwyższy uznaje, że przyjmuje teraz uprawnienia władzy ustawodawczej, a przez to również wykonawczej, to znaczy, że te dwie władze są niepotrzebne – tłumaczył dalej polityk.
– Te władze mają jedną zaletę: są wybierane przez ludzi. Sądy nie są wybierane przez obywateli. To oznacza upokorzenie, uprzedmiotowienie wyborów i mieszkańców naszego państwa, którzy chodzą i wybierają różne opcje. Sędziowie sobie przypisują kompetencje, których nie mają. To jest tylko grupa sędziów, która walczy o nic innego, tylko o swoje stanowiska – dodał Jaki.