Do awantury doszło w czwartek przed godz. 12 w autobusie linii 180, jadącym w kierunku Wilanowa. Wszystko rozegrało się pomiędzy kierowcą a pasażerem, który stał tuż przy kabinie.
Awantura była spowodowana tym, że autobus musiał zmienić trasę z powodu protestów sadowników w Warszawie. Część pasażerów nie spodziewała się tego i chciała wysiąść przed zmianą trasy. Kierowca jednak odmówił otworzenia drzwi. Wtedy doszło do sprzeczki.
– Goń się ty, palancie posrany, ty – krzyczy kierowca.
– Człowieku, ciebie trzeba z pracy wyrzucić w trybie dyscyplinarnym – odpowiada pasażer.
–Ciebie, ty na pieszo chodź – grzmiał kierowca.
Pasażer chwilę później zarzucił mu nieznajomość stolicy.
– Warszawy nawet nie zna i jeździć nie umie – stwierdził.
– Goń się, powiedziałem ci już. Tak mi się podoba. Ja tu jestem panem, jak będę chciał, to otworzę – kontynuował kierowca.
Kierowca krzyczał później o "cmokaniu w pompę", mówił do pasażera: wzywaj policję bezmózgowcu. I dodał: - Jeszcze powiedz, że kazał ci się kierowca w d... pocałować.
Miejskie Zakłady Autobusowe poinformowały, że z kierowcą zostanie rozwiązana umowa o pracę.