Lisiecki: Brak reakcji mógłby zaowocować jeszcze większą agresją wobec policji

Lisiecki: Brak reakcji mógłby zaowocować jeszcze większą agresją wobec policji

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Marcin Bielecki
– Dobrze, że tym ludziom przedstawiono zarzuty. Pozostawienie całej sprawy bez jakiejkolwiek reakcji mogłoby doprowadzić do tego, że w przyszłości wobec policjantów mogłaby być stosowana jeszcze większa agresja - stwierdził w rozmowie z DoRzeczy.pl poseł PiS-u Paweł Lisiecki, pytany przedstawienie czterem osobom zarzutu naruszenia nietykalności cielesnej policjantów, którzy zabezpieczali lipcowe protesty przed Sejmem.

Zdaniem polityka dobrze stało się, że czterem osobom przedstawiono zarzuty. Lisiecki wyjaśnia, że jeśli ich działania nie spotkałyby się z reakcją, to w efekcie podczas następnych demonstracji policja mogłaby spotkać się z jeszcze większą agresją ze strony protestujących. – Dlatego uważam, że dobrze, że prokuratura podjęła taką, a nie inną decyzję – komentuje poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj też:
Protest przed Sejmem. Cztery osoby z zarzutami naruszenia nietykalności policjantów

Przypomnijmy, że 20 lipca podczas przepychanek pod Sejmem, rannych zostało dwóch funkcjonariuszach. Po wydarzeniach pod Sejmem, w mediach społecznościowych rozpoczęła się też trwająca kilka dni nagonka m.in. na policjanta, którzy zatrzymał jednego z protestujących. W związku z tą sprawą KGP, MSWiA a także dwóch funkcjonariuszy złożyło zawiadomienia do prokuratory. Dziś pojawiła się informacja, że czterem osobom przedstawiono zarzut naruszenia nietykalności cielesnej policjantów, którzy zabezpieczali lipcowe protesty.

Czytaj też:
Halicki: Kiedyś milicjantom spadały czapki. Mamy do czynienia z szukaniem pretekstu

Autor: Magdalena Złotnicka
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także