Do tragedii doszło w domu jednorodzinnym w Głownie w woj. łódzkim. Pies rzucił się na ośmioletnią dziewczynkę, przewrócił ją i dotkliwie pogryzł. Dziecko trafiło do szpitala z poważnymi obrażeniami twarzy.
Pracownica MOPS-u wraz z ośmioletnią córką przyszła do swojej podopiecznej w Głownie. Dwa razy dziennie pomagała starszej kobiecie, która tam mieszkała. Kobieta miała otworzyć drzwi od ogrodu, w którym przebywał pies. Zwierzę wbiegło do domu i rzuciło się na dziecko. Dziewczynka ma rozległe szarpane rany twarzy, przebywa w szpitalu.
Mieszańcy domu twierdzą, że ostrzegali pracownicę MOPS-u, że zwierzę jest niebezpieczne, jednak ta, według ich relacji, chciała pokazać psa córce.
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie narażenia ośmiolatki na bezpośrednie ryzyko utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jeżeli okaże się, że zawiniła matka, może jej grozić nawet do pięciu lat więzienia.
Źródło: TVN24