"Tusk nigdy nie cenił Platformy. Nie cierpiał jej"

"Tusk nigdy nie cenił Platformy. Nie cierpiał jej"

Dodano: 
Donald Tusk
Donald Tusk Źródło: Flickr/Platforma Obywatelska RP/CC BY-SA 2.0
O ile Kaczyński zawsze kochał swoją partię, o tyle Tusk zawsze swojej partii nie cierpiał – stwierdził w rozmowie z tygodnikiem "Wprost" Jan Rokita.

Były polityk Platformy Obywatelskiej w wywiadzie udzielonym tygodnikowi podkreślił, że Donald Tusk od dawna marzy o prezydenturze, jednak przyjmie ją tylko wtedy, kiedy zostanie mu ona złożona pod nogi. – Jeśli będzie ryzyko klęski, moim zdaniem nie wystartuje – dodał. Rokita nakreślił dwa scenariusze, dzięki którym obecny szef Rady Europejskiej mógłby zostać prezydentem Polski. Pierwszym z nich jest osiągnięcie wybitnego sukcesu wyborczego przez Platformę Obywatelską. – Na razie niewiele na to wskazuje – zauważył i wskazał drugą możliwość: "Albo gdy powstanie zjednoczony front opozycji, który zaprosi go do wjazdu na białym koniu do Polski". Jak dodał, warunkiem tego drugiego wariantu jest odejście Schetyny i kryzys Platformy. – Myślę, że to jest opcja, na którą stawia teraz Tusk – wyjaśnił.

Jan Rokita stwierdził również, że były premier nie ma dużego związku emocjonalnego z Platformą Obywatelską. Zarzucił mu wręcz, że jest zainteresowany zarówno tym, żeby nie było Grzegorza Schetyny, jak i PO. Zdaniem polityka, Tusk nigdy swojej partii nie cenił. – O ile Kaczyński zawsze kochał swoją partię, o tyle Tusk zawsze swojej partii nie cierpiał – podkreślił i dodał: "Kaczyński jest kimś, dla kogo partia jest domem i przystanią. Zawsze słynął z tego, z jaką lubością odwiedzał komórki partyjne w Psiej Wólce, opowiadając z radością, iż spotka tam znowu jakiegoś pana Józia, który w 1992 r. przyjechał ze sztandarem na antywałęsowską demonstrację. A Tusk? Ciągle jęczał: „Jezu! Znowu muszę do tych matołów gdzieś tam jechać!. – opowiadał rozmówca "Wprostu".


Jego zdaniem, Tusk może zostać prezydentem w dwóch przypadkach. – Albo jeśli PO przetrwa i osiągnie wybitny sukces wyborczy. Na razie niewiele na to wskazuje. Albo gdy powstanie zjednoczony front opozycji, który zaprosi go do wjazdu na białym koniu do Polski. Warunkiem tego drugiego wariantu jest odejście Schetyny i kryzys Platformy. Myślę, że to jest opcja, na którą stawia teraz Tusk – wyjaśnia Rokita.
Źródło: Wprost
Czytaj także