Jak zaznacza Gajewska, szefem biura PiS w Błoniu jest Łukasz Kudlicki, szef gabinetu politycznego ministra Mariusza Błaszczaka. Posłanka PO zwróciła się do niego na Twitterze: "Czy jako szef błońskiego biura PiS jest Pan autorem tego wpisu? I czy przy okazji mógłby Pan wyjaśnić czy to Pana ojciec był przez lata przewodniczącym Rady Narodowej w Otwocku?" – pytała.
Zaapelowała również do Joachima Brudzińskiego.
"Panie ministrze Brudziński bardzo proszę o radę. Czy jeśli Państwa Misiewicze z Błonia na oficjalnym profilu publikują moje spreparowane cytaty to powinnam:
a. zgłosić to na Policję
b. poprosić ministra Błaszczaka o zwolnienie Łukasza Kudlickiego
c. zalać internet fałszywymi cytatami posłów PiS?" – napisała.
– Oczywiste kłamstwo, jakoby mój dziadek współpracował z SB i jeszcze to, że ja się tego nie wstydzę. Ten wpis powstał na oficjalnym profilu PiS w Błoniu i potem poszedł dalej. Jednak liczę, że tym razem uda się ukarać sprawców – mówiła Gajewska w rozmowie z portalem natemat.pl.
Czytaj też:
Ślub w PO. Drugie małżeństwo GajewskiejCzytaj też:
Gajewska miała być rzecznikiem sztabu Trzaskowskiego?Czytaj też:
Kompromitująca wpadka Kingi Gajewskiej. Później było jeszcze gorzej