Polska policja podsuwa alkomat kierowcom prawie 18 mln razy w roku. Tylko nie w tym czasie i nie w tych miejscach, gdzie pijani kierowcy stanowią największe zagrożenie. Dlaczego?

Cały artykuł dostępny jest w 33/2018
wydaniu tygodnika „Do Rzeczy”
Zamów w prenumeracie
lub w wersji elektronicznej:
/ dcy
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Komentarze
Bo nie mogę pojąć gamonia, który porównuje nietrzeźwych za kółkiem, do łapówkarzy
Czy argumenty typu: wożenie na krew, żeby zająć jak największą ilość patroli są dobre?
Niestety nie. Czy trzeba stracić kogoś bliskiego, żeby to pojąć?
Liwia cześć już nie, to proste, wiek jełopie.
Poza tym policjanci są sprawdzani na trzeźwość przed, w trakcie i na zakończenie służby.
Gówno widziałeś, gówno wiesz, to nie pier...
Robią co mogą :))))