Prof. Dudek o akcji billboardowej PO: Demagogiczna akcja, przedsmak tego, co będzie się dziać

Prof. Dudek o akcji billboardowej PO: Demagogiczna akcja, przedsmak tego, co będzie się dziać

Dodano: 
Prof. Antoni Dudek
Prof. Antoni Dudek
– Akcja billboardowa opozycji wymierzona w PiS jest demagogiczna, ale to najlepszy pomysł opozycji od początku kadencji. Kampania nie będzie przełomem, bo Polakom żyje się lepiej. Jednak może przekonać obywateli, których apetyt rośnie w miarę jedzenia – powiedział w rozmowie z „Super Expressu” profesor Antoni Dudek, politolog i historyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Zdaniem profesora prof. Antoniego Dudka, wymierzona w Prawo i Sprawiedliwość akcja billboardowa Platformy Obywatelskiej to przedsmak tego, co czeka nas w najbliższych kilkunastu miesiącach, gdy po wyborach samorządowych odbędą się też wybory do Parlamentu Europejskiego, a potem do polskiego Sejmu i Senatu.

– Będzie brutalnie i, co ważniejsze, będzie to przygrywką do przyszłorocznych wyborów parlamentarnych. Billboardowe hasło „PiS wziął miliony, a wszystko drożeje” jest oczywiście bardzo demagogiczne, ale nie zmienia to faktu, że za rosnące ceny zawsze obwiniana jest aktualnie rządząca ekipa – uważa Antoni Dudek. Zdaniem eksperta to najlepszy pomysł, na jaki opozycja wpadła od porażki wyborczej.

– Niesmak budzą nagrody, premie, zatrudnianie swoich na intratnych państwowych etatach. Dlatego należy to uznać za celne uderzenie i od trzech lat to chyba najlepszy pomysł, na jaki wpadła opozycja. Zobaczymy, na ile okaże się on skuteczny – uważa profesor.

Rozmówca „Super Expressu” stwierdza też, że choć akcja jest pomysłem dobrym, nie będzie jednak przełomowym sukcesem opozycji. Wszystko dlatego, że pod rządami PiS poprawiła się sytuacja ekonomiczna Polaków. – Nie wróżę tej akcji przełomowej skuteczności, bo Polakom po prostu żyje się lepiej. Tajemnicą sukcesu PiS jest to, że dzięki dobrej sytuacji gospodarczej znacząca część zwłaszcza najuboższych Polaków odczuła poprawę swojej sytuacji materialnej. Dlatego ta akcja PO nie jest tak skuteczna, jak mogłaby być w warunkach kryzysu ekonomicznego – tłumaczy Antoni Dudek. Ekspert zaznacza jednak, że jest grupa ludzi, do których akcja PO może trafić. To specyficzni wyborcy, których apetyt rośnie w miarę jedzenia.

– PiS poprzez swoją politykę społeczną rozbudził apetyty Polaków i za chwilę może się okazać, że problemem nie jest to, iż za PO nic nie dawano, ale to, że PiS daje za mało. Tymczasem budżet ma swoje ograniczenia i, jak widać, wyraźnie się do granic jego możliwości zbliżamy. Co zresztą uwidocznił protest osób niepełnosprawnych, który pokazał, że na pewne oczywiste rzeczy pieniędzy po prostu nie ma. To w połączeniu ze świadomością, że PiS na sobie i swoich działaczach nie oszczędza, może się odbić na wyborczych wynikach tej partii – podkreśla profesor Antoni Dudek.

Czytaj też:
Internauci odpowiadają na akcję billboardową PO. Najlepsze memy
Czytaj też:
Groźna mina Kaczyńskiego i hasła wymierzone w PiS. Opozycja wiesza billboardy w całej Polsce

Źródło: "Super Express"
Czytaj także