Czarnecki: Terroryzm lewicowy częstszy od islamskiego

Czarnecki: Terroryzm lewicowy częstszy od islamskiego

Dodano: 
Ryszard Czarnecki (PiS)
Ryszard Czarnecki (PiS)Źródło:PAP/Tytus Żmijewski
Polska, prowadząc bardzo mądrą politykę zarówno imigracyjną, jak i regionalną, umiejętnie unikała w ostatnich trzech latach źródeł terroryzmu. Rząd Rzeczypospolitej wyciągnął słuszne wnioski z cudzych błędów. Od wyborczych decyzji Polaków zależy, czy polityka ta będzie kontynuowana – napisał w „Gazecie Polskiej Codziennie" Ryszard Czarnecki, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.

Polityk w swoim artykule odniósł się do stwierdzeń, jakoby zmniejszyła się liczba aktów terrorystycznych w Europie. Zdaniem Ryszarda Czarneckiego jest dokładnie odwrotnie.

– Nie ma rzeczywiście aktów terrorystycznych tak spektakularnych jak przed dwoma–trzema laty, ale oficjalne statystyki pokazują wręcz... wzrost zamachów na Starym Kontynencie. Według Europolu w ubiegłym roku zwiększyła się liczba zamachów terrorystycznych w Europie w porównaniu z latami 2015–2016. W 2017 r. było aż 205 ataków, gdy w roku 2016 – 142. Oznacza to wzrost aż o... 45 proc.! Okazało się, że spadek sprzed dwóch lat (2015 – 193 zamachy, 2016 – o 51 mniej) był chwilowy – pisze polityk.

Ryszard Czarnecki przytacza też dane statystyczne dotyczące liczby zamachów w poszczególnych krajach. Najwięcej było ich w Wielkiej Brytanii. Statystyka wygląda następująco: 1. Wielka Brytania – 105, 2. Francja – 54, 3. Hiszpania – 16, 4. Włochy – 14, 5. Grecja – 8, 6.–7.: Niemcy i Belgia – po 2, oraz 8.–9.: Szwecja z Finlandią – po 1. Eurodeputowany PiS zauważa, że choć najgłośniej jest o zamachach o podłożu islamistycznym, nie brak też aktów terroru o charakterze skrajnie lewicowym bądź skrajnie prawicowym. Tych dokonywanych przez skrajną lewicę jest znacznie więcej.

– Statystyczne porównanie liczby zamachów ze strony islamskich bandytów i skrajnych lewaków jest absolutnie szokujące: tych lewicowych było trochę więcej niż tych będących udziałem wyznawców Allaha! O kilka więcej (51 do 46), ale jednak. Oznacza to, że skrajna europejska lewica jest dla mieszkańców Starego Kontynentu groźniejsza niż... islamscy terroryści! Niebywałe, ale w świetle faktów i liczb – prawdziwe – pisze Czarnecki.

– Gdy chodzi o klasyfikację terroru lewackiego, to tu góruje rządzona przez... lewicę (postkomunistyczna Syriza) Grecja, minimalnie wyprzedzając Hiszpanię (też obecnie rządzoną przez socjalistów) oraz Italię (gdy robiono te wyliczenia, tam również rządziła lewica) oraz Niemcy i Francję – czytamy w artykule polityka.

Ryszard Czarnecki podkreśla, że są kraje takie jak Polska, w których do zamachów nie dochodzi w ogóle. – Pora na wnioski. Polska, prowadząc bardzo mądrą politykę zarówno imigracyjną, jak i regionalną, umiejętnie unikała w ostatnich trzech latach źródeł terroryzmu. A były nimi problemy z imigrantami, nawet w trzecim czy czwartym pokoleniu, oraz z separatystami. Rząd Rzeczypospolitej wyciągnął słuszne wnioski z cudzych błędów. Od wyborczych decyzji Polaków zależy, czy polityka ta będzie kontynuowana – podsumowuje Ryszard Czarnecki.

Czytaj też:
Policja wie, kto dokonał zamachu w Londynie
Czytaj też:
Coraz więcej arabskich turystów w Krakowie. "Cenią to, że nie ma tu zamachów"

Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Czytaj także