Małżeństwo mimo że mieszkało w jednym mieszkaniu, to od lat praktycznie pozostawało w nieoficjalnej separacji. Parę łączyła już tylko córka. Oboje sypiali w różnych pokojach i robili sobie oddzielne zakupy. To też było punktem zapalnym, który doprowadził do tragedii.
Początkowo mężczyzna chciał oszukać funkcjonariuszy i przekonywał ich, że znalazł zwłoki swojej żony. Jednak w ciągu dwóch dni śledczy zebrali wystarczający materiał dowodowy, aby wskazać na jego udział w morderstwie. W końcu mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Może mu grozić nawet dożywocie.
Czytaj też:
Morderstwa polityczne w Niemczech. Ujawniono szokujące dane
Czytaj też:
Brutalny atak na dwie Polki w Londynie. Napastnik użył młotka