Poseł Liroy Marzec do Sejmu dostał się z listy ruchu Kukiz’15. Po konflikcie z Pawłem Kukizem odszedł z klubu. Jego stowarzyszenie zawarło sojusz wyborczy z partią Wolność Janusza Korwina Mikke. Jak podkreśla Liroy, współpraca z partią Wolność wynika nie z przymusu, czy rozsądku, ale „zaufania i sympatii”.
Polityk był pytany też o wsparcie PiS dla obecnego prezydenta Kielc, Wojciecha Lubawskiego. Raper – polityk chciał nakłonić prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego do niepopierania obecnego prezydenta.
– Prezes stwierdził wprost, że obawia się, że PiS nie będzie miało prezydenta w żadnym mieście wojewódzkim. Co prawda Lubawski jest przez PiS tylko popierany, ale chcieli to ogłosić swoim sukcesem – mówił Liroy-Marzec. Poseł podkreślił w rozmowie, że kielczan chce do siebie przekonać przede wszystkim tym, że inni kandydaci nie mają pomysłu na miasto, a on sam ma. Zapowiedział też, że jego atutem jest też ekipa fachowców, menadżerów i samorządowców.
Kampania wyborcza Liroya polegać ma na bezpośrednim kontakcie z wyborcami. – Tym różnie się od wszystkich innych kandydatów, że na co dzień rozmawiam z ludźmi. Moimi sąsiadami, współmieszkańcami Kielc. Oczywiście w czasie kampanii tych rozmów będzie więcej. Konwencja będzie tylko jedna, by zaprezentować honorowy komitet poparcia mojej kandydatury i główne punkty programu – podkreślił Piotr Liroy-Marzec.
Czytaj też:
Liroy kandydatem na prezydenta Kielc. "Wybierzcie mądrze"