Polityk odniósł się na konferencji do słów wicepremiera Jarosława Gowina, który w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy” stwierdził, że „jeśli Trybunał dopuści się precedensu i usankcjonuje zawieszenie prawa przed Sąd Najwyższy, rząd zapewne nie będzie miał innego wyjścia, jak doprowadzić do drugiego precedensu, czyli zignorować orzeczenie TSUE”.
– Dzisiejsze zachowanie oznacza, że jeżeli PiS będzie nas wyprowadzał z UE, to miasta takie jak Warszawa pozostaną bez finansowania z unijnego budżetu i również z Warszawy będą odpływać inwestycje – mówił Trzaskowski. – W związku z tym to bardzo prosty wybór. Czy chcemy polityki PiS prowadzącej do wyprowadzenia nas z UE, czy chcemy inwestycji w Warszawie, czy chcemy metra, kolejnych linii tramwajowych, inwestycji w edukację – tłumaczył polityk.
– Taki jest wybór, bo niestety za nieodpowiedzialną politykę PiS odpowiedzialność będziemy ponosić my wszyscy, obywatele dużych, mniejszych miast, wsi, jeżeli nie będzie finansowania z unijnego budżetu i inwestycji. Niestety za to wszystko rachunek zostanie wystawiony polskiemu społeczeństwu – podkreślił polityk.
We wpisie na Twitterze, Trzaskowski dodał, że „wypowiedź Gowina o ignorowaniu wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE oznacza faktyczny POLEXIT”.