Jaki: Koniec polityki upokarzania kierowców

Jaki: Koniec polityki upokarzania kierowców

Dodano: 
Patryk Jaki
Patryk Jaki Źródło:PAP / Leszek Szymański
Walczę o to, żeby w Warszawie skończyć z polityką upokarzania kierowców poprzez stawianie wszędzie słupków, likwidację miejsc parkingowych, zwężanie ulic – mówił kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryk Jaki w „Sygnałach Dnia”.

Rozmowa zaczęła się od pytania o to, czy trudno było namówić żonę, by wystąpiła na konwencji PiS-u. – Nie jest łatwo namówić żonę na taki występ i nie jest łatwo, nawet politykom, występować przed taką publiką. Dlatego jestem dumny ze swojej rodziny, która mnie ciągle wspiera w tej niełatwej walce o uczciwą Warszawę – stwierdził Jaki.

Pytany o to, czy dla Zjednoczonej Prawicy priorytetem są Sejmiki, czy też miejsca, w których trudno będzie wygrać, odparł, że pewnie ważniejszy jest wynik w skali całego kraju, „bo to pokazuje, czy Polacy dalej chcą dobrej zmiany, czy też chcą postawić na dzisiejszą opozycję”. –Natomiast gdyby się udało odbić jedno z dużych miast, to zapewne byłaby to niespodzianka, bo nie ukrywajmy, że w dużych miastach faworytami są albo dotychczasowi prezydenci, albo tak jak w Warszawie – politycy tacy jak Rafał Trzaskowski, którzy patrząc na statystyki poprzednich wyborów, to teoretycznie powinni pojechać na wakacje przez pięć miesięcy i i tak to wygrać – przyznał polityk. Dodał zarazem, że on sam wie, o co toczy się walka. – Walczę m.in. o to, żeby w Warszawie skończyć z polityką upokarzania kierowców poprzez stawianie wszędzie słupków, likwidację miejsc parkingowych, zwężanie ulic. Rafał Trzaskowski dodatkowo mówi, że w przyszłości nie trzeba budować dróg, tylko kładki dla pieszych i rowerzystów – podkreślił. Dodał, że jest pewien, iż kierowca chętnie wsiadłby do metra, gdyby docierało do większej liczby dzielnic, albo gdyby miał dobrą komunikację zbiorową.

Czytaj też:
Wassermann: Niech dobra zmiana zejdzie też do samorządów

Wiceminister podkreślił również, że w mieście sytuacja żłobków, przedszkoli czy szkół jest „tragiczna”. Nabór do tych pierwszych ocenił jako „nietransparentny”. Z kolei problemem szkół są przepełnione świetlice i brak zajęć pozaszkolnych. - Rozszerzę świetlice, wprowadzę tam dodatkowe zajęcia, tak żeby rodzice nie musieli się martwić do czasu aż skończą pracę o to, co się dzieje z ich dzieckiem – powiedział.

– Jestem przekonany, że Warszawa potrzebuje osoby, która się temu miastu poświęci. Bo Warszawa na to po prostu zasługuje. W listopadzie będzie rocznica, stulecie odzyskania niepodległości, chciałbym, by na tę rocznicę Warszawa była uczciwa – podkreślił.

Czytaj też:
Dr Piekarz: PiS i PO zamieniły się rolami

Źródło: Polskie Radio
Czytaj także