Były polityk PiS: Listy o. Tadeusza Rydzyka raczej nie będzie

Były polityk PiS: Listy o. Tadeusza Rydzyka raczej nie będzie

Dodano: 
26-lecie Radia Maryja
26-lecie Radia Maryja Źródło:PAP / Tytus Żmijewski
Co innego słuchać audycji i szanować rozgłośnię, a co innego posłuchać wezwania politycznego i iść głosować – tak o ewentualnym poparciu dla ugrupowania skupiającego środowiska związane z Radiem Maryja mówi były poseł Prawa i Sprawiedliwości, dr Zbigniew Girzyński. Jego zdaniem start takiej listy jest mało realny, nie byłby choćby na rękę hierarchii kościelnej.

Były polityk Prawa i Sprawiedliwości w wywiadzie udzielonym „Super Expressowi” odniósł się do ostrej krytyki, jaka spadła w ostatnim czasie na PiS ze strony ojca dyrektora Radia Maryja Tadeusza Rydzyka, a także pogłosek o budowie nowej siły politycznej. Zdaniem byłego polityka PiS chodzi o… targowanie się, które stało się kluczowe dla obozu Zjednoczonej Prawicy.

– Myślę, że przede wszystkim w Prawie i Sprawiedliwości doprowadzono do sytuacji, w której rację ma ten, kto się targuje. To widać po tym, ile w ramach Zjednoczonej Prawicy udało się wyszarpać na przykład wicepremierowi Jarosławowi Gowinowi, o którym żartuje się, że jego ugrupowanie ma mniej posłów niż ministrów – powiedział Girzyński.

Jak zaznaczył, sukcesy Gowina i Ziobry sprawiają, że ojciec Tadeusz Rydzyk, którego środowisko choć nieformalne, wcale nie jest mniej istotne dla obozu dobrej zmiany, postanowił powalczyć o wzmocnienie jego wpływów. Jednocześnie jednak były poseł PiS nie bardzo wierzy w powstanie ruchu politycznego pod auspicjami Radia Maryja.

Zdaniem Girzyńskiego jest kilka powodów, dla których powstanie takiego ugrupowania jest mało realne. Po pierwsze – wezwanie do głosowania na antenie rozgłośni wcale nie musi przełożyć się na realne decyzje wyborcze radiosłuchaczy.

– Co innego słuchać audycji i szanować rozgłośnię, a co innego posłuchać wezwania politycznego i iść głosować – mówi w „Super Expressie” Zbigniew Girzyński.

Po drugie, zdaniem byłego polityka, powstanie takiej listy mogłoby nie spodobać się hierarchii kościelnej. Po trzecie – pojawiłby się problem z obsadą personalną, a konkretnie z wyłonieniem liderów takiej listy – czytamy w "Super Expressie".

Czytaj też:
Wirtualna Polska musi przeprosić o. Tadeusza Rydzyka. Jest decyzja sądu
Czytaj też:
Lista o. Rydzyka do europarlamentu? "Chce szachować PiS"

Źródło: "Super Express"
Czytaj także