Dyrektor spółki Autosan, który 20 minut spóźnił się z ofertą firmy w przetargu na autobusy dla wojska, nie współpracował z konkurencją. Taki wątek wykluczyła prokuratura – informuje RMF FM.
Śledczy starają się teraz ustalić, czy zaniechanie byłego dyrektora spółki Autosan doprowadziło do szkody finansowej, a jeśli tak – w jakiej wysokości. Do tej pory nie udało się tego ustalić. Śledztwo w tej sprawie przedłużono o trzy miesiące.
Przypomnijmy, że w lipcu ub. roku Autosan chciał wystartować w przetargu na autobusy dla wojska, ale jego ofertę odrzucono, ponieważ została złożona 20 minut po czasie. Po tej wpadce władze spółki w żaden sposób nie walczyły o umożliwienie udziału w postępowaniu. Ostatecznie do przetargu wystartował tylko jeden dostawca – niemiecka firma MAN – i to ona wygrała postępowanie.
Źródło: RMF FM