Milion zł za każdy rok. Wiemy o jakie odszkodowanie walczy Tomasz Komenda

Milion zł za każdy rok. Wiemy o jakie odszkodowanie walczy Tomasz Komenda

Dodano: 
Tomasz Komenda w sądzie
Tomasz Komenda w sądzie Źródło:PAP / Maciej Kulczyński
Tomasz Komenda będzie walczył o 18 milionów zł odszkodowania. – W więzieniu nie pozwalali mi jeść przy stole, strażnicy pluli mi do jedzenia, karaluchy miały większe prawa – wspomina mężczyzna.

– W więzieniu nie pozwalali mi jeść przy stole, strażnicy pluli mi do jedzenia, karaluchy miały większe prawa – mówił Tomasz Komenda podczas spotkania poświęconego książce "25 lat niewinności" autorstwa Grzegorza Głuszaka.

Mężczyzna w przeszłości wspominał, że jego życie w więzieniu zostało zmienione w piekło. – Karaluchy i szczury, których jest tam mnóstwo, miały większe prawa niż ja – stwierdził. Pełnomocnik Komendy podczas spotkania przekazał, że będzie walczył o 18 milionów zł odszkodowania za lata, które spędził za kratami.

Tomasz Komenda spędził 18 lat w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił. Mężczyzna relacjonuje, że przez lata musiał być utrzymywany przez własną matkę. "Możecie powiedzieć, że byłem na utrzymaniu państwa, ale nawet jedzenia nie dostawałem, bo zabierali mi je współwięźniowie. Najadałem się tylko, gdy mama coś kupiła" – napisał Komenda w oświadczeniu.

Trzy próby samobójcze

Komenda był tak prześladowany przez współwięźniów, że nie miał innego wyjścia, jak tylko co kilkanaście tygodni prosić o przeniesienie. Doszło do tego, że średnio co trzy miesiące był zmuszany zmieniać celę. Nie tylko współwięźniowie byli utrapieniem. Również strażnicy nie obchodzili się dobrze z Komendą: bili go, poniżali, pluli do jedzenia.

Komenda trzykrotnie próbował sobie odebrać życie, ale za każdym razem, ktoś ratował mu życie. Ostatni raz w 2010 roku, gdy zmarła jego babcia. Dostał zgodę dyrektora, aby uczestniczyć w pogrzebie, ale strażnicy tak opóźniali wyjazd, że gdy w końcu dotarli na miejsce, to już nie było nikogo z rodziny, a grabarze zakopywali trumnę. Trzykrotnie próbował się powiesić na prześcieradle, ale za każdym razem, ktoś go odcinał w ostatniej chwili.

Mężczyzna przyznaje, że jeszcze kilkukrotnie myślał o popełnieniu samobójstwa i tylko rodzina utrzymała go przy życiu. – Nie chcę sobie nawet wyobrażać, co by się ze mną stało, gdybym ich nie miał – przyznaje Komenda.

Czytaj też:
Nieoficjalnie: Siedział za zabójstwo, na przepustce zabił partnerkę i dziecko
Czytaj też:
Szokujący raport. Najgroźniejsi terroryści wyjdą wkrótce na wolność

Źródło: wp.pl
Czytaj także