Cymański: Prezydent pokazał pazurki

Cymański: Prezydent pokazał pazurki

Dodano: 
Tadeusz Cymański w Sejmie
Tadeusz Cymański w SejmieŹródło:PAP / Radek Pietruszka
– Uważam, że to były mocne słowa. Obrazowo, może trochę powiem za mocno, prezydent jakby pokazał pazurki – stwierdził Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski w TVN24.

– Kiedy nasze sprawy zostaną rozwiązane, będziemy się zajmowali sprawami europejskimi. A na razie niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę – mówił prezydent podczas spotkania z mieszkańcami Leżajska.Te słowa wzbudziły żywe reakcje po stronie opozycji. Niektórzy politycy ocenili, że PiS chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej.

Zdaniem Cymańskiego na prezydenta urządzono "polowanie", chwytając się słowa wyrwanego z kontekstu. – Może mógł to zręczniej zrobić, ale nie jest artystą, jest prezydentem – mówił w rozmowie z Konradem Piaseckim.

Czytaj też:
Opozycja oburzona słowami prezydenta. "Przerażające"

Cymański przyznał, że słowa Dudy mogły być za mocne, ale dodał, że woli takiego prezydenta niż "takiego kotka, wyliniałego z kokardką, starsza pani na spacerze". – On powiedział do ludzi, to było pełnokrwiste. Powiedział tak: jeżeli my tu, w Polsce nie poprawimy naszych spraw i my sami tu, nikt nam nie będzie dyktował, co mamy robić, to jest imaginacja – podkreślił Cymański.

Polityk Solidarnej Polski podkreślił, że reforma wymiaru sprawiedliwości, której dotyczy spór z UE, podlega ocenie polskich obywateli.

Czytaj też:
Kwaśniewski pisze do Dudy w obronie UE

Źródło: TVN24 / 300polityka.pl
Czytaj także