Przypomnijmy, że dzisiaj rzeczniczka Komisji Europejskiej poinformowała, że KE skieruje sprawę reformy Sądu Najwyższego do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Komisja Europejska wnosi do TSUE o rozpatrzenie sprawy w trybie przyspieszonym. Chce także, aby unijny Trybunał wydał tymczasową decyzję zabezpieczającą, aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia niektóre przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym pozostały zawieszone.
– Spodziewaliśmy się tego wniosku, bo widać było, że taka decyzja zapadnie. Pani pyta się co zrobimy? Jestem politykiem, nie jestem futurologiem. Nie wiem, co zrobimy – komentował decyzję KE Karczewski.
– Zawsze wszystkie wyroki respektowaliśmy (...) Polska jest przecież liderem, jeżeli chodzi o respektowanie i wykonywanie orzeczeń i wniosków TSUE (…) Polski rząd ma bardzo silne argumenty, merytoryczne, prawne. Przedstawi je. Jestem przekonany, że ta skarga zostanie odrzucona – podkreślił marszałek.
Kolejne wysłuchanie Polski przed Radą UE
W ubiegły wtorek w Brukseli odbyło się drugie wysłuchanie przedstawicieli Polski przed Radą do spraw Ogólnych Unii Europejskiej. – Cały czas mamy nadzieje, że osiągniemy porozumie z polskimi władzami – komentował już po spotkaniu, austriacki minister Gernot Blümel. Polityk poinformował jednocześnie, że na razie nie podjęto decyzji jakie będą dalsze kroki w sprawie Polski.
– Nie mam dla was dużo dobrych wiadomości. Pomiędzy pierwszym a drugim wysłuchaniem, obawy Komisji Europejskiej wzrosły, a sytuacja w Polsce nie poprawiła się – komentował wysłuchanie Frans Timmermans. Dalej polityk podkreślił, że wciąż oczekuje od polskiego rządu deklaracji o wykonaniu wszelkich ewentualnych decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE – na przykład w sprawie przechodzenia sędziów w stan spoczynku.
Czytaj też:
"Pokaz bezczelności". Mocne słowa Gronkiewicz-Waltz o Lechu Kaczyńskim
Czytaj też:
Komisja Europejska skarży Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE