W ubiegłym tygodniu w Brukseli odbyło się drugie wysłuchanie przedstawicieli Polski przed Radą do spraw Ogólnych Unii Europejskiej. – Cały czas mamy nadzieje, że osiągniemy porozumie z polskimi władzami – komentował po spotkaniu, austriacki minister Gernot Blümel. Polityk poinformował wówczas, że na razie nie podjęto decyzji jakie będą dalsze kroki w sprawie Polski. – Nie mam dla was dużo dobrych wiadomości. Pomiędzy pierwszym a drugim wysłuchaniem, obawy Komisji Europejskiej wzrosły, a sytuacja w Polsce nie poprawiła się – komentował wysłuchanie Frans Timmermans. Dalej polityk podkreślił, że wciąż oczekuje od polskiego rządu deklaracji o wykonaniu wszelkich ewentualnych decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE – na przykład w sprawie przechodzenia sędziów w stan spoczynku.
Dzisiaj decyzję o ewentualnym trzecim już wysłuchaniu podejmą ambasadorowie państw członkowskich UE, pod przewodnictwem Austrii. Jak ustalił serwis RMF FM, jeżeli za takim wysłuchaniem opowie się co najmniej 15 krajów UE, to takie wysłuchanie odbędzie się.
Skarga Komisji Europejskiej ws. Polski
Przypomnijmy, że dwa dni temu rzeczniczka Komisji Europejskiej poinformowała, że KE skieruje sprawę reformy Sądu Najwyższego do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Komisja Europejska wnosi do TSUE o rozpatrzenie sprawy w trybie przyspieszonym. KE chce także, aby unijny Trybunał wydał tymczasową decyzję zabezpieczającą, aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia niektóre przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym pozostały zawieszone.
– To, co Komisja Europejska zrobiła, nie było dla nas jakimś wielkim zaskoczeniem, bo wszyscy wiedzą, że toczymy pewien spór. Spór w dużym stopniu oparty o niezrozumienie sytuacji w kraju, który przechodzi transformację. Jak mają Holendrzy czy Belgowie, Francuzi albo Niemcy Zachodni rozumieć na czym polegał najpierw komunizm, a potem postkomunizm, skoro jego nie doświadczyli – komentował decyzję KE szef polskiego rządu.
Czytaj też:
Zalewska wypomniała premierowi błąd językowy. Przy kamerach