"Doszło do brutalnej awantury". Leszek Miller o rozmowie z partnerką syna

"Doszło do brutalnej awantury". Leszek Miller o rozmowie z partnerką syna

Dodano: 
Leszek Miller, b. premier
Leszek Miller, b. premierŹródło:PAP / Marcin Obara
Już wcześniej mieliśmy do niej wiele pretensji, teraz chcemy tylko, żeby jak najszybciej zniknęła z naszego życia – mówi o partnerce swojego zmarłego syna były premier Leszek Miller.

W rozmowie z tygodnikiem "Wprost" były lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej przyznaje, że trudno mu uwolnić się od pytania dlaczego musiało dojść do śmierci jego syna. Jak podkreśla, wciąż nie znajduje na nie odpowiedzi.

– Ostatnią osobą, która widziała syna żywego, była jego partnerka, z którą mieszkał – wyznaje tygodnikowi Leszek Miller, dodając że był to związek burzliwy. Wskazując, że tylko ta kobieta mogłaby powiedzieć jak wyglądały ostatnie chwile jego syna, podkreśla, że będzie to "jej prawda", "niekoniecznie obiektywna".

Leszek Miller mówi, że rozmawiał z tą kobietą chwilę po tym, kiedy dowiedział się, że jego syn popełnił samobójstwo. – Powiedziała, że doszło między nimi do brutalnej awantury. Nie ukrywam, że bardzo trudno nam z nią rozmawiać – przyznaje były premier. Polityk dodaje, że już wcześniej miał do niej wiele pretensji. – Teraz chcemy tylko, żeby jak najszybciej zniknęła z naszego życia – wskazuje.

– Do śmierci syna wiedziałem, kim jestem i co jest w życiu ważne. Teraz nie wiem, jakim będę człowiekiem i co będę robił – przyznał były szef SLD.

Ciało syna byłego premiera zostało odnalezione w niedzielę 26 sierpnia w jego domu. "Wstępne ustalenia poczynione w toku czynności oględzin wskazują na śmierć samobójczą" – poinformowała wówczas Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Prokuratura Rejonowa w Piasecznie wszczęła śledztwo w kierunku "doprowadzenia namową lub przez udzielenie pomocy do targnięcia się na własne życie".

W międzyczasie w sprawie pojawiły się jednak nowe wątki. Z ustaleń "Faktu" wynika, że w rodzinie syna byłego premiera od dawna nie było najlepiej. Leszek Miller junior miał cierpieć na depresję. Jak z kolei donosił portal wSensie.pl, który powoływał się na swojego informatora, istotnym aspektem sprawy będzie m.in. wątek związany z narkotykami.

Leszek Miller junior był absolwentem warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej. Zajmował się działalnością biznesową. Był także jedynym synem byłego premiera i byłego szefa SLD. Miał 48 lat.

Czytaj też:
Leszek Miller: Gdybym wiedział o tym przed pogrzebem, zachowałbym się bardziej gwałtownie
Czytaj też:
Monika Miller przerywa milczenie. "Spokojnie, karma się wami zajmie"

Źródło: wprost.pl
Czytaj także