Jan Kulczyk stwierdził, że Janusz Piechociński, o którym wyrażał się per „ten osioł Januszek Piechociński”, stanowi dla niego przeszkodę w realizacji prywatnych zamierzeń biznesowych. Polityk PSL sprawował wówczas funkcję wicepremiera. Ponadto, biznesmen ostrzegał przed Piechocińskim Pawła Grasia. Przytoczył rozmowę z politykiem PSL, w czasie której miał narzekać na politykę rządu wobec Rosji. – Ja ci powiem jedną rzecz, ja to czytam między wierszami, ten [nazwa firmy] jest rosyjski, trzeba to sprawdzić, czy tam nie ma drugiego dna. To są takie pieniądze i wpływy, że wszystko jest możliwe – dodał biznesmen.
Czytaj też:
"Przecież ten osioł...", "to głupota jest kompletna". TVP.Info ujawnia rozmowę Graś-Kulczyk
Teraz portal TVP Info opisuje próbę uzyskania komentarza Piechocińskiego ws. nagrania. – Nagrałem tę rozmowę, zanotowałem pańskie nazwisko i numer telefonu. Jeszcze dziś zgłaszam pana do prokuratury – miał powiedzieć były premier na prośbę dziennikarza portalu o odniesienie się do ujawnionego nagrania. "Piechociński zarzucił naszemu dziennikarzowi „uczestnictwo w łamaniu prawa” i „dysponowanie taśmami” – opisuje medium.
– Nieważne, czy panu to zlecił Kurski, czy Ziemiec, czy może kto inny. Zanotowałem sobie pańskie nazwisko i jeszcze dziś zgłaszam pana do prokuratury – mówił Janusz Piechociński.