Ten widok może wprawić w konsternację: myszy na półkach z pieczywem. Gryzonie urzędowały między drożdżówkami, a dzięki spostrzegawczości jednego z klientów chojnowskiej Biedronki, zwierzęta zostały sfotofgafowane.
Zdjęcia wywołały prawdziwe oburzenie, czego dowodem są komentarze internautów. "Fuj jezu!!!!!zawal murowany!!!!!" – pisze jedna z internautek. Ktoś inny zauważa: "Powiem tak w tych Biedronkach to nic innego jak jeden wielki syf i bałagan". Nie brakuje także komentarzy dowcipnych: "Głodna była to i się poczęstowała myszka...😉".
Jednak sieć sprawę potraktowała poważnie. "W naszej sieci posiadamy procedury dotyczące regularnej profilaktyki i zwalczania szkodników. Zgodnie z nimi, wyspecjalizowane firmy zewnętrzne minimum raz na kwartał dokonują kontroli w każdym sklepie pod kątem ewentualnego występowania szkodników oraz w zakresie sprawdzenia stanu wszystkich urządzeń zabezpieczających przed nimi. Każda placówka jest wyposażona w specjalne karmniki deratyzacyjne, które również mają przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się szkodników. Powyższe procedury dotyczą wszystkich naszych sklepów, w tym również tych zlokalizowanych w Chojnowie" – czytamy w oświadczeniu biura prasowego Jeronimo Martins Polska, które opublikował portal o2.pl.
Komentarze
https://dorzeczy.pl/kraj/80595/Myszy-w-Biedronce-Klienci-oburzeni.html
- -
"krajYakichMało" wczoraj 20:15 [16X 2018r]
to wytyczne gospodarcze polskie przejęły myszy polne
- -
Kto zaprzeczy teraz, że to:
Państwo-Kultura Chomiczo-Tekturowa?
- -
Hm..., myszy polne przejęły, "wszelkie wytyczne",
po Miechu-Leszku POpielu... po ~5 grudnia 2004-rtego, lub 2003-ciego?
P.S. Bolszewickie bydlo czasem zamyka swoja zawsze rozdarta paszcze bo nie ma instrukcji "jak sie zachowac" by "bronic" niestandardowe "mniejszosci" takze przyrodnicze. Najzabawniejsze jest to ze nie POtrafia obronic sie przed swoim wlasnym zidioceniem co bez przerwy widac na tym forum.
Sorry, ale taki mamy klimat.
Stajemy w obronie tych małych biednych zwierzątek, tępimy te cholerne szkodniki, czy czekamy, aż przyroda sama wszystko wyreguluje i drożdżówki zaczną zjadać myszy?
Zaczynam się naprawdę gubić w meandrach nowoczesnego ekologicznego myślenia.