Przedszkolanka zmarła w wyniku zakażenia pneumokokami. "Co z naszymi dziećmi?"

Przedszkolanka zmarła w wyniku zakażenia pneumokokami. "Co z naszymi dziećmi?"

Dodano: 
przedszkole
przedszkole
Po tym jak 48-letnia pracowniczka przedszkola źle poczuła się w pracy, trafiła do szpitala i zmarła w ciągu kilku godzin, rodzice obawiają się o dzieci uczęszczające do placówki.

„Wszyscy Rodzice, którzy są zaniepokojeni sytuacją zaistniałą w naszym przedszkolu i mają w związku z tym pytania proszeni są o kontakt telefoniczny z przychodnią w Kleosinie ul. Zambrowska 18. Zostaną tam Państwu udzielone wszystkie potrzebne informacje” – informują krótko władze przedszkola w Kleosinie. Ten komunikat nie uspokaja jednak rodziców dzieci, uczęszczających do placówki. „Co z naszymi dziećmi? Czy w przedszkolu potrzebna jest dezynfekcja? Czy przedszkole podejmuje jakieś kroki, by zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się zakażenia?” – pytają zdenerwowani rodzice.

Obawy rodziców wzbudza sytuacja do które doszło w ubiegły piątek. 48-letnia pracowniczka przedszkola w trakcie pracy źle się poczuła i wyszła z placówki. Jak informuje dyrektor placówki, przedszkolanka miała iśc do lekarza, ale ostatecznie do szpitala została przywieziona karetką.

Lekarze relacjonują, że kobieta do szpitala trafiła w stanie stabilnym, a jej stan szybko się pogorszył. "Z powodu zakażenia streptococcus pneumoniae, dwoinką zapalenia płuc, doszło do zgonu" – tłumaczy Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

W związku ze śmiercią kobiety, sprawą zajął się Sanepid. Jak podaje jednak Państwowy Powiatowy Inspektorat Sanitarny w Białymstoku, wyznaczona grupa pracowników przedszkola oraz dzieci (którzy mieli kontakt z 48-latką) została skierowana na konsultacje lekarską, ale nie ma potrzeby aby placówkę zamykać i przeprowadzać w niej dezynfekcji.

Czytaj też:
5-latka wypiła płyn do dezynfekcji naczyń, bo tak kazała opiekunka

Źródło: bia24.pl/poranny.pl
Czytaj także