Ziemkiewicz: Tęczowy gwałt na młodych ludziach
  • Przemysław HarczukAutor:Przemysław Harczuk

Ziemkiewicz: Tęczowy gwałt na młodych ludziach

Dodano: 
Rafał Ziemkiewicz
Rafał Ziemkiewicz Źródło: PAP / Arek Markowicz
Lobby homoseksualne jest dziś bardzo agresywne, zachłanne, poczuło wiatr w żagle. Homoseksualiści wiedzą, że tendencja im sprzyja, więc chcą to maksymalnie wykorzystać i zdeprawować na swój obraz i podobieństwo jak najwięcej młodych ludzi – mówi portalowi DoRzeczy.pl Rafał Ziemkiewicz, publicysta tygodnika „Do Rzeczy”.

W szkołach Tęczowy Piątek. Szkoły jednak nie chcą się do końca przyznawać, że w ich placówkach odbywa się ta akcja. Dlaczego?

Rafał Ziemkiewicz: I dobrze, że nie chcą się przyznawać, bo to jest akcja skandaliczna, która nie podoba się zdecydowanej większości rodziców, z wyjątkiem może rodziców dzieci z kilku szkół prywatnych, na obszarach mocno lemingowskich. Tego typu działania szkół wywołują odruch nieufności i podejrzliwości ze strony rodziców. A to, że ministerstwo nie wykazało się czujnością i nie uniemożliwiło organizacji, która się nazywa Kampanią Przeciw Homofobii przeprowadzenie tej akcji to niedopatrzenie i skandal.

Ministerstwo tłumaczy, że jeżeli akcja jest przeprowadzana bez wiedzy i zgody rodziców, to mogą oni zawsze zaprotestować i zablokować taką akcję.

A rodzice piszą, że o wszystkim dowiedzieli się z mediów społecznościowych, z gazety albo od własnych dzieci. Ja jednak uważam, że czujność powinna być większa. Szczególnie, że to nie pierwszy raz, gdy różnej proweniencji organizacje wpychają się do szkół. Szkoły powinny mieć jasno wytyczne, że w takich wypadkach odpowiedzią powinno być albo stanowcze nie, albo zgoda na wpuszczenie takiej organizacji powinna być poprzedzona przez konsultacje z rodzicami oraz pytanie do nadzoru kuratorskiego. Tylko po uzyskaniu akceptacji szkoła mogłaby na swój teren taką organizację wpuścić.

Dyrektor jednej ze szkół, w której akcja miała się odbyć grozi portalowi „DoRzeczy.pl” sądem za to, że ją krytycznie opisaliśmy…

To jest oczywiście zachowanie aberracyjne. Taka reakcja pani dyrektor świadczy, że w głębi duszy czuje, że nie jest w porządku i chce zagłuszyć krytykę. A krytyka jest uzasadniona. Seksualność dziecka jest czymś bardzo kruchym. Szkody wywołane przez jakieś nieodpowiedzialne wdzieranie się w tę sferę z propagandą może wywołać nieodwracalne szkody. Najbardziej homofobiczną literaturą jaką czytałem, są książki homoseksualnych celebrytów.

Jak to?

Zarówno pan Legierski, jak i pan Biedroń, jak i pan Jacykow, a także wielu zagranicznych aktywistów, gdy mówi o swoim dzieciństwie przyznaje, że impulsem do ich obecnych zachowań było to, że w dzieciństwie byli molestowani, uwiedzeni, zgwałceni. Jeden przez księdza, inny przez sławnego dyrygenta, jeszcze inny przez kogoś z rodziny. Ale to jest klucz do całej tej sytuacji – oni sami nieświadomie przyznają, że homoseksualizm nie jest czymś wrodzonym, że homoseksualistą zostaje się poprzez to, że zostało się w dzieciństwie poddanym swego rodzaju gwałtowi – czy to przez oczy i uszy, czy to fizycznie.

Co to ma wspólnego z „Tęczowym piątkiem”?

To, co robią tęczowe organizacje jest próbą powtórzenia dokładnie tego samego – gwałtu na młodym pokoleniu, i tym samym poszerzenia swoich szeregów rekrutacyjnych. Na to żaden człowiek, który jest odpowiedzialny za dzieci, czy jako rodzic, czy wychowawca, nie może pozwolić. Proste.

„Tęczowy piątek” wchodzi do szkół niemal potajemnie. Pytanie jednak, w którą stronę to pójdzie. Czy zostanie to usankcjonowane, jak na Zachodzie, czy też uda się Polsce tego scenariusza uniknąć?

Lobby homoseksualne jest dziś bardzo agresywne, zachłanne, poczuło wiatr w żagle. Wie, że w czasach czegoś, co nietrafnie nazywane jest neoliberalizmem są na fali wznoszącej. Homoseksualiści są bowiem dużo atrakcyjniejszą grupą konsumencką niż wynikałoby to z ich liczebności. Wiedzą, że tendencja im sprzyja, więc chcą to maksymalnie wykorzystać i zdeprawować na swój obraz i podobieństwo jak najwięcej młodych ludzi.

Zwolennicy tego typu ruchów tłumaczyć będą, że cały świat idzie w tę stronę, że przecież na Zachodzie to rzecz normalna…

Argument, że tak jest na Zachodzie, że świat idzie w tym kierunku na mnie osobiście nie działa. Jestem z pokolenia, które przez całą młodość słyszało, że cały świat idzie w kierunku socjalizmu. Że socjalizm to przyszłość i nawet w Stanach Zjednoczonych wygrywają partie lewicowe. A potem się okazało, że z roku na rok byli lektorzy marksizmu i leninizmu i absolwenci ówczesnych uczelni z równym przekonaniem głosili, że jedyną drogą jest kapitalizm, wolny rynek, najlepiej w najbardziej skrajnym, monetarystycznym wydaniu. Doradzam więc wszystkim, by absolutnie argumentów o tym, że tak jest na Zachodzie nie słuchali, ale by chronili swoich dzieci z całą stanowczością.

Czytaj też:
Paweł Lisicki o "Tęczowym piątku": Ewidentny przykład deprawacji
Czytaj też:
Odpowiedź "Do Rzeczy" na "tęczowy piątek"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także