– Nie mam zamiaru podawać się do dymisji, nie mam zamiaru oddawać przywództwa! Jak partia zdobywa brązowy medal, dostaje około 2 mln głosów, a to jest trzy razy tyle niż w wyborach parlamentarnych, to nie jest to porażka, a sukces. I chcę powiedzieć, że wiele osób z tzw. dołów partyjnych wspiera mnie, kibicuje i dziękuje mi za tą kampanię w której pracowałem od świtu do nocy – zapewnił Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z "Super Expressem".
Czytaj też:
Mazurek o PSL: Pytanie o nowego lidera jest wciąż otwarte
Pytany o koalicje w sejmikach, polityk zapewnił, że PSL nie będzie wchodzić w żadne sojusze z partią Kaczyńskiego. – Nie mam zamiaru podawać się do dymisji, nie mam zamiaru oddawać przywództwa! Jak partia zdobywa brązowy medal, dostaje około 2 mln głosów, a to jest trzy razy tyle niż w wyborach parlamentarnych, to nie jest to porażka, a sukces. I chcę powiedzieć, że wiele osób z tzw. dołów partyjnych wspiera mn Jako prezes PSL chcę zapewnić, że będziemy rozmawiać z formacjami prosamorządowymi, czyli Platformą, Nowoczesną, SLD, czy Bezpartyjnymi Samorządowcami. Jakiekolwiek rozmowy o sojuszach PSL w regionach z formacjami antysamorządowymi wykluczam.e, kibicuje i dziękuje mi za tą kampanię w której pracowałem od świtu do nocy – dodał.
– Zdaję sobie sprawę, że PiS będzie kusił naszych działaczy, radnych, żeby przechodzili do nich, wchodzili w sojusze, ale nie damy im tej satysfakcji. Nie sądzę, żeby ktoś uległ z naszych. Jestem dobrej myśli – powiedział Kosiniak-Kamysz.