Na portalu wPolityce.pl pojawił się tekst autorstwa Michała Karnowskiego, zatytułowany "Czy pisowscy mężczyźni staną wreszcie w obronie swojej pani premier, czy też dają zgodę na takie medialne pałowanie?". Dziennikarz odnosi się do ostatnich ataków na wicepremier Beatę Szydło. "Obrzydzenie budzi konsekwencja i skala tej kampanii – tak się niszczy ludzi (...) Nie mogę zrozumieć, dlaczego tylko jedna pani marszałek Beata Mazurek zdobyła się na słowo sprzeciwu wobec tej ohydnej, mającej odebrać ofierze godność i szacunek społeczny, kampanii pałowania medialnego" – zaznacza Karnowski. I konkluduje: "Dziś pisowscy mężczyźni pozwalają, by ją dzień w dzień, przy bierności jej własnego obozu, niszczono. A jak znam życie, niektórzy pewnie to (współ)inspirują. Wstyd. Zmieńcie to".
Do tekstu odniosła się Krystyna Pawłowicz, która w poniedziałek wygrała sprawę w sądzie, wytoczoną Jerzemu Owsiakowi. Podczas Przystanku Woodstock Owsiak zwrócił się do Pawłowicz słowami: "Niech pani spróbuje seksu". Teraz, zgodnie z decyzją sądu, działacz będzie musiał przeprosić posłankę PiS. Owsiak jednak zapowiedział, że będzie się odwoływał od decyzji sądu.
Czytaj też:
Owsiak odwoła się od wyroku. Pawłowicz: Będzie się starał o akceptację sądu na poniżanie innych
Krystyna Pawłowicz w gorzkich słowach wskazała, że zgadza się z obserwacją Michała Karnowskiego dot. bierności męskiej części Prawa i Sprawiedliwości. "Może w TV nie wypada" – pyta retorycznie.