Wassermann przekonywała, że jeżeli wybory wygra urzędujący prezydent Jacek Majchrowski, to w Krakowie będzie bastion partii opozycyjnych, a partie wystawią mu "polityczny" rachunek. – Chyba nikt nie ma wątpliwości, że te partie za swoje poparcie wystawią Jackowi Majchrowskiemu rachunek, i to bardzo szybko – dodała.
Kandydatka Zjednoczonej Prawicy odniosła się również m.in. do pytania dziennikarza TVN, który zarzucił jej, że nie przyjęła zaproszenia redakcji. – Szanowny panie, kontaktowaliście się państwo ze mną. Ja powiedziałam w obliczu tego jak podzieliliście antenę, jak jesteście bardzo niesprawiedliwi w stosunku do mnie. Na przykład: zrobiliście „Dzień dobry TVN” Jackowi Majchrowskiemu, ja nie dostałam takiej propozycji. W piątek przed pierwszą turą wyborów, co piętnaście minut państwa redaktorzy powtarzali na antenie, że z tego co wiedzą ja nie chcę wygrać tych wyborów. W związku z powyższym ochłap z państwa strony i jedno zaproszenie na całą kampanię wyborczą to jest żart i trudno, żebym go przyjęła – powiedziała.
twitter
Czytaj też:
Wassermann: Dla wyborców Gibały jestem gwarantem zmiany