Policjanci w całym kraju masowo przechodzą na zwolnienia lekarskie. Tylko w województwie łódzkim, gdzie początkowo chorowało około 600 policjantów, potem brakowało już ponad 1500 osób. Część z policjantów przyznaje, że to forma protestu przeciwko niskim wynagrodzeniom.
Przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Rafał Jankowski opublikował list do Joachima Brudzińskiego, szefa MSWiA. "Nikt nie ma też wątpliwości, że wytrzymałość policjantów właśnie się wyczerpała. Swoje żniwo zbierają dziś ogromne przemęczenie i stres, ale również lekceważenie nawarstwiających się od lat problemów i niespełnione obietnice" – napisał.
Czytaj też:
"Wytrzymałość policjantów właśnie się wyczerpała". Szef NSZZ Policjantów napisał do Brudzińskiego
– Wierzę, być może naiwnie, że nikt po to zwolnienie nie sięgnął w sposób nieodpowiedzialny, że zostało ono wydane również w zgodzie z sumieniem i przysięgą lekarską, jaką składali lekarze. A że taka skala – no cóż, czasami tak bywa – powiedział Joachim Brudziński podczas spotkania z funkcjonariuszami w garnizonie łódzkim.
Szef MSWiA podkreślił, że liczy na porozumienie z protestującymi policjantami. – Wzywam was do dialogu i porozumienia. Problem jest, nie należy go zamiatać pod dywan, tylko rozwiązać. To jest odpowiedzialność – stwierdził.