Policjanci w całym kraju masowo przechodzą na zwolnienia lekarskie. Tylko w województwie łódzkim, gdzie początkowo chorowało około 600 policjantów, potem brakowało już ponad 1500 osób. Część z policjantów przyznaje, że to forma protestu przeciwko niskim wynagrodzeniom. Do sprawy odniósł się dziś w programie "Onet Rano" były minister spraw wewnętrznych i administracji Bartłomiej Sienkiewicz.
– Co najmniej 1/3 funkcjonariuszy poszła na zwolnienia – wskazał gość Jarosława Kuźniara. Były szef MSWiA podkreślił, iż należy powiedzieć otwarcie, że policja była niedofinansowana przez lata.
– Od trzech lat mamy festiwal propagandy rządu, że Polska jest krajem miodem i mlekiem płynącym, więc nic dziwnego, że policjanci upomnieli się o swoje – stwierdził. – To jest załamanie państwa – grzmiał i dodawał: "Nigdy w historii Polski nie było tak, że 1/3 policjantów zawiesiła swoją służbę".
Sienkiewicz krytycznie ocenił pomysł zakładający wypłatę dodatkowego 1000 złotych dla policjantów pełniących służbę w Święto Niepodległości. – Natura państwa nie polega na tym, że wynajmuje się ludzi do służby za pieniądze […] Z punktu widzenia logiki, to jest absurd – skonkludował były szef MSWiA.
Czytaj też:
Szef MSWiA do policjantów: Nie roztrwońcie zaufania PolakówCzytaj też:
"Wytrzymałość policjantów właśnie się wyczerpała". Szef NSZZ Policjantów napisał do Brudzińskiego