"Adam, nie pajacuj". Winnicki kontra Andruszkiewicz

"Adam, nie pajacuj". Winnicki kontra Andruszkiewicz

Dodano: 
Robert Winnicki
Robert Winnicki Źródło: PAP / Paweł Supernak
Nie ustają dyskusje wokół niedzielnych obchodów Narodowego Święta Niepodległości i marszu, który ma przejść ulicami stolicy. Głos w dyskusji zabrał Adam Andruszkiewicz i szybko został upomniany przez Roberta Winnickiego.

– W niedzielę, o godzinie 14 z ronda Dmowskiego ruszy wielki, uroczysty Marsz Niepodległości, pod hasłem „Bóg, honor, ojczyzna”, wbrew zamordystycznym zakusom neoliberałów – zapowiadał w środę w Sejmie poseł niezrzeszony i prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki. Polityk w swoim wystąpieniu wsparł organizatorów Marszu Niepodległości.

Adam, nie pajacuj

Dyskusja o niedzielnych obchodach zdominował w ostatnich dniach debatę publiczną i właśnie w tej sprawie głos zabrał też poseł Adam Andruszkiewicz.

„Jako wieloletni współorganizator #MarszNiepodległości apeluję do dzisiejszych organizatorów, by porozumieli się z państwem polskim w sprawie organizacji jednego, wspólnego Marszu 11 XI. Brak porozumienia będzie zwycięstwem wszystkich, którym zależy na słabej i skłóconej Polsce!” – napisał Andruszkiewicz na Twitterze (pisownia wpisu oryginalna).

„Rozmowy trwają. A jedyne co Ty Adam organizowałeś, to autobusy z Białegostoku. Nie pajacuj” – odpowiedział szybko na wpis Andruszkiewicza Robert Winnicki.

twitter

Adam Andruszkiewicz studiował w Białymstoku, był związany z Młodzieżą Wszechpolską oraz Ruchem Narodowym. W 2015 roku z okręgu białostockiego dostał się do Sejmu, z listy Kukiz'15. Obecnie jest posłem koła poselskiego Wolnych i Solidarnych.

Spór o warszawskie obchody Święta Niepodległości

Warszawski Sąd Okręgowy uchylił wczoraj środową decyzję prezydent Warszawy, która zakazała organizacji Marszu Niepodległości. Skargę na decyzję złożyli organizatorzy Marszu. Oznacza to, że corocznie organizowane przez narodowców zgromadzenie, może odbyć się również w tym roku.

Problemem pozostaje jednak fakt, iż po decyzji Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezydent Andrzej Duda oraz premier Mateusz Morawiecki, nie czekając na decyzję sądu, ogłosili na tej samej trasie organizację własnego, wielkiego biało-czerwonego marszu. Rządowy marsz miałby się rozpocząć o godz. 15.00, a więc godzinę później niż Marsz Niepodległości.

Czytaj też:
"Będziemy się odwoływać". Gronkiewicz-Waltz nie ustępuje ws. Marszu Niepodległości

Źródło: Twitter
Czytaj także