"To wstyd, że prezydent bądź premier Polski nie pofatygował się dzisiaj do Paryża. Po prostu wstyd" – stwierdziła dziennikarka.
Jej wpis wywołał ożywione reakcje. Większość osób komentujących jej twitt było zadziwionych pomysłem, że w setną rocznicę odzyskania niepodległości prezydent mógłby nie być w Warszawie.
"Ziejący tu jadem widać nie wiedzą, że odzyskanie przez Polskę niepodległości było skutkiem zakończenia IWŚ. Sugeruję korepetycje z historii.Dlatego dzisiaj w Paryżu powinien być prezydent lub premier Pl." – stwierdziła dziennikarka "Wyborczej".
W Paryżu państwo polskie reprezentuje minister Spraw Zagranicznych Jacek Czaputowicz, ale zdaniem dziennikarki nie jest to odpowiedni reprezentant. "Szef MSZ to za niska ranga, by stanąć obok światowych przywódców. Kropka" – oceniła Wysocka-Schnepf.
Czytaj też:
Sikorski pisał o "policyjnych sukach sunących na Warszawę". Policja reaguje
Czytaj też:
Marsz Niepodległości i Biało-Czerwony Marsz przeszły ulicami Warszawy