– Dotychczas tylko bolszewicy i ich następcy próbowali na siłę nacjonalizować majątek prywatny. Widzimy, że od dzisiaj „Zdzisław ma swój plan” będzie hasłem, którego może obawiać się każdy prywatny przedsiębiorca w Polsce – powiedziała Katarzyna Lubnauer podczas konferencji prasowej poświęconej tematowi Komisji Nadzoru Finansowego.
Do słów szefowej Nowoczesnej, odniósł się na Twitterze prezydent. Andrzej Duda zamieścił link do artykułu w serwisie bankier.pl, w którym Marcin Dziadkowiak wyjaśnia mechanizmy funkcjonowania systemu bankowego. "Pani z Nowoczesnej, która nazwała UE „bolszewikami i ich następcami” (zapewne niechcący;) niech sobie przeczyta ten artykuł. Bardzo wyważony, fachowy i ciekawy" – zaleca prezydent Katarzynie Lubnauer. Dzięki lekturze tekstu można zrozumieć, dlaczego Andrzej Duda napisał, że polityk nazwała UE "bolszewikami".
" – ten zwrot od kilku dni robi zawrotną karierę. To pojęcie użyte przez byłego już szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego w rozmowie z Leszkiem Czarneckim, nagranej przez tego drugiego. O co naprawdę chodzi w „planie Zdzisława”? (...) , jak nazwał ją wrocławski biznesmen, jest oficjalnie przyjętą formuła ratowania banków w Unii Europejskiej. Dziwne, że właściciel banku tego nie wie. Proceder ten wprowadziła do unijnego prawodawstwa dyrektywa o nazwie Bank Recovery and Resolution Directive - Dyrektywa działań naprawczych oraz restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (BRRD). Dyrektywa ta miała być oficjalnym unijnym batem na banki, które wymagały setek miliardów euro pomocy w czasie kryzysu finansowego, jaki miał miejsce na świecie w latach 2008-13 (a w niektórych europejskich krajach tli się do dzisiaj). Pomoc finansowa pochodziła z kieszeni europejskich podatników. Dyrektywa BRRD miała na celu zmianę zasad ratowania banków. To już nie podatnicy mieli wykładać pieniądze na ich ratowanie, ale akcjonariusze, wierzyciele i deponenci" – pisze Dziadkowiak.
twitterCzytaj też:
Kolejna taśma z rozmowy Czarnecki-Chrzanowski. Giertych: Złożę nagranie w prokuraturze