System morderstw połączonych

System morderstw połączonych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Patryk Pleskot

Badając sprawy zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki, Grzegorza Przemyka i mordowanie księży w 1989 r., można zobaczyć, że biografie ofiar, a może także morderców, przecinają się nieraz w zaskakujący sposób.

Być może najbardziej jaskrawym przykładem takich niecodziennych zbieżności jest scena z pogrzebu Grzegorza Przemyka na warszawskich Powązkach w 1983 r. Zrozpaczoną matkę maturzysty, poetkę Barbarę Sadowską, pocieszał nad grobem syna ks. Jerzy Popiełuszko. Za nimi stał proboszcz pobliskiej parafii, ks. Stefan Niedzielak, mocno zaangażowany w demaskowanie kłamstwa katyńskiego. Wszyscy troje stracą życie w ciągu kolejnych kilku lat i tylko Sadowska umrze w 1986 r. z przyczyn naturalnych, przegrywając walkę z nowotworem płuc. (...)

Suchowolec był zafascynowany postacią ks. Jerzego. Po święceniach został oddelegowany do parafii Świę-tych Apostołów Piotra i Pawła w niewielkiej, sześciotysięcznej Suchowoli. Zaledwie 4 km od tej miejscowości – w Okopach – mieszkali rodzice Popiełuszki. Suchowolec był częstym gościem u Marianny i Władysława. Nie dziwi, że obaj księża szybko się poznali i zaprzyjaźnili. (...)

Dobrym znajomym ks. Suchowolca był starszy o kilka lat ks. Sylwester Zych. Na początku 1982 r. Zych ochraniał grupkę nastolatków, którzy – w wyniku przypadkowej strzelaniny w tramwaju – śmiertelnie postrzelili podoficera MO Zdzisława Karosa. Za współudział przesiedział ponad cztery i pół roku w więzieniu. Gdy szedł korytarzem warszawskiego aresztu, jakaś milicjantka zaczęła wrzeszczeć: – Dajcie mi broń! Dajcie mi pistolet! Zastrzelę klechę bez procesu! (...)

 fot. WOJTEK ŁASKI/east news

Cały artykuł dostępny jest w 14/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także