Wczoraj w gdańskim sądzie ruszył proces Jarosława Kaczyńskiego przeciwko Lechowi Wałęsie. Podczas rozprawy operator TVN24 zrobił zbliżenie na dowód osobisty Jarosława Kaczyńskiego i pokazał widzom jego dane osobowe, również numer PESEL.
Jak podał portal rp.pl, szefowa Urzędu Ochrony Danych Osobowych Edyta Bielak-Jomaa w związku ze tym skierowała pismo do przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witolda Kołodziejskiego.
"Taka praktyka jest niewłaściwa z punktu widzenia dóbr osobistych tych, którzy mogą znaleźć się w podobnej sytuacji. Przepisy Konstytucji i kodeksu cywilnego chronią dane każdej prywatnej osoby, bez względu na pełnioną funkcję. Wskazane byłoby podjęcie działań, mających na celu opracowanie kodeksu postępowania, by uniknąć działań w przyszłości" – czytamy we fragmencie listu.
W gdańskim sądzie ruszył proces Jarosława Kaczyńskiego przeciwko Lechowi Wałęsie. Sąd na początku rozprawy wyszedł z propozycją, aby tę sprawę zakończyć ugodowo. Strony wyraziły zgodę na rozmowy, które zakończyły się niepowdzeniem. Wczorajsza rozprawa trwała niemal siedem godzin.
Lider partii rządzącej oskarżył byłego prezydenta o naruszenie dóbr osobistych. Chodzi o wypowiedź w mediach społecznościowych, w której Lech Wałęsa zarzucił Jarosławowi Kaczyńskiemu odpowiedzialność za katastrofę smoleńską. Prezes PiS domaga się przeprosin i przeznaczenia 30 tys. zł na cele społeczne.
Czytaj też:
"Polityczny cyrk", "najważniejsza lekcja sądownictwa w ostatnich latach". Komentarze o procesie Kaczyński - WałęsaCzytaj też:
Proces Kaczyński kontra Wałęsa. Ugody nie będzieCzytaj też:
Kaczyński: Nie pogodziłem się ze śmiercią brata. Słowa Wałęsy nasiliły oskarżenia, że to ja jestem winny