Ks. Sowa zadowolony z "widoku ryczącego z oburzenia prawactwa"

Ks. Sowa zadowolony z "widoku ryczącego z oburzenia prawactwa"

Dodano: 
Ks. Kazimierz Sowa
Ks. Kazimierz SowaŹródło:PAP / Grzegorz Jakubowski
Ks. Kazimierz Sowa zabrał głos ws. listu ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce do premiera Mateusza Morawieckiego. Przyznał, że tym co sprawia mu w tej sytuacji satysfakcję to "widok ryczącego z oburzenia prawactwa".

Jak informowało wczoraj "Do Rzeczy”, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher wysłała do premiera Mateusza Morawieckiego list, w którym poucza, co wolno, a czego nie wolno mówić ministrom polskiego rządu ws. stacji TVN. Dziś media ujawniły treść tego listu.

Do sprawy postanowił się odnieść współpracujący z TVN ks. Kazimierz Sowa. Duchowny napisał na jednym z portali społecznościowych, że nominację na ambasadora USA w Polsce dla Mosbacher uważał i uważa za "nieszczęśliwy zbieg okoliczności zarówno dla Polski jak i Stanów oraz wynik osobistych układów części republikańskiego establishmentu". Jak podkreślił jest jednak coś, co w tej sytuacji go pociesza. "Niemniej, widok ryczącego z oburzenia prawactwa reagującego świętym oburzeniem na wysłanie do Morawieckiego listu z przypomnieniem co to jest wolność słowa i dlaczego Amerykanie są do niej przywiązani w dużej części ten absmak mi wynagradza".

Zdaniem ks. Sowy bezpośrednia treść listu "nie pozostawia wątpliwości jak polskie władze traktuje Biały Dom".

Czytaj też:
Media publikują list ambasador Mosbacher do premiera

Źródło: Facebook
Czytaj także