Działacz pro-life, który oskarżył Maleńczuka o pobicie, został uznany za niepoczytalnego

Działacz pro-life, który oskarżył Maleńczuka o pobicie, został uznany za niepoczytalnego

Dodano: 
Maciej Maleńczuk
Maciej MaleńczukŹródło:PAP / Rafał Guz
Działacz pro-life Łukasz K. oskarża Macieja Maleńczuka o pobicie. Do zdarzenia miało dojść podczas pikiety organizacji Pro-Prawo do Życia, zorganizowanej na krakowskim rynku w grudniu 2016 roku.

Łukasz K. twierdzi, że Maciej Maleńczuk uderzył go w twarz. Maleńczukowi grozi rok więzienia, a Łukasz K. domaga się od muzyka zapłaty 100 tys. zł na organizację pro-life i 10 tys. zł dla siebie.

Równolegle Maleńczuk także wytoczył mężczyźnie proces, oskarżając go o zniesławienie. Maleńczuk zeznawał, że podszedł do jednego z obrońców życia trzymających transparent przedstawiający martwy płód i zapytał czy nie wstyd mu narażać małych dzieci na drastyczne widoki. Wtedy miał usłyszeć od Łukasza K. słowa: "spier....ch...u". Jak podkreślała pełnomocniczka gwiazdora, Maciej Maleńczuk w żaden sposób nie sprowokował aktywisty.

Sąd podjął decyzję w procesie dot. zniesławienia. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", sprawa została umorzona ze względu na niepoczytalność Łukasza K. Tymczasem proces przeciwko Maciejowi Maleńczukowi za naruszenie nietykalności cielesnej wciąż się toczy.

– To samo zdarzenie, te same osoby, a jedna została uznana za niepoczytalną i nie poniesie odpowiedzialności za swoje zachowanie, ale w drugiej sprawie ta sama osoba ma znaczne oczekiwania finansowe w postaci zadośćuczynienia – mówi w rozmowie z "Wyborczą" mec. Mart Lech, pełnomocnik Macieja Maleńczuka.

Czytaj też:
"Homofobiczny buc". Maleńczuk naraził się lewicy
Czytaj też:
Ogromny dług Gessler. Jest decyzja sądu

Źródło: Gazeta Wyborcza / FAKT24
Czytaj także