"Nie zmieniam poglądów pod presją władzy". Cejrowski odpowiada TVP

"Nie zmieniam poglądów pod presją władzy". Cejrowski odpowiada TVP

Dodano: 71
Wojciech Cejrowski
Wojciech Cejrowski Źródło: PAP / Grzegorz Jakubowski
– Wyrzucało mnie SLD, PSL, PO, teraz PiS. To jest dowód, że nie zmieniam poglądów pod presją władzy – mówi podróżnik Wojciech Cejrowski, który został zawieszony w TVP do końca roku.

Przypomnijmy, że Wojciech Cejrowski poinformował, że podjęto decyzję o zakończeniu emisji cotygodniowego programu z jego udziałem. Podróżnik występował w czwartkowym wydaniu "Minęła 20", prowadzonym przez Michała Rachonia. Do sprawy odniósł się Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Olechowski zaznaczył, że umowa z Wojciechem Cejrowskim nie została zerwana, a nieobecność showmana na antenie TVP Info ma być tymczasowa. Jednocześnie szef TAI podkreślił, że "na antenie TVP nie ma miejsca na poglądy i zachowania sprzeczne z polską racją stanu".

Do zawieszenia Cejrowskiego odniósł się też prezes TVP, który podkreślił, że rozumie i popiera decyzję szefa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Jacek Kurski zaznaczył, że była to reakcja na spalenie flagi Unii Europejskiej. – W ten sposób zareagował na performance z paleniem unijnej flagi. Ta sytuacja naruszała standard telewizji publicznej, polską rację stanu i była całkowicie niepotrzebna – powiedział.

Czytaj też:
"TVP nie będzie spełniać marzeń wrogów Polski". Kurski zabrał głos ws. zawieszenia Cejrowskiego

Teraz do słów Jarosława Olechowskiego i Jacka Kurskiego odniósł się Wojciech Cejrowski. Podróżnik zaznaczył, że im bardziej tłumaczą, że chodzi o flagę, tym bardziej sądzi, że chodzi o "Stop aborcji". – O to, że powiedziałem "krew na rękach Jarosława", bo Jarosław ze swoją partią obiecywał "Stop aborcji", a teraz PiS sabotuje projekt "Zatrzymaj aborcję". Flaga była dwa tygodnie wcześniej i nagle teraz się obudzili? Myślę, że nie – mówi Cejrowski w wideo opublikowanym na jego Facebooku.

Cejrowski stwierdził też, że nie można go zawiesić, ponieważ nie jest pracownikiem TVP, a jedynie jej gościem. – Oni mnie teraz zawieszają, żebym poszedł do kąta i przemyślał swoje poglądy, a jak będę je miał zgodne z waszymi, to będę znowu gościem? Co to w ogóle jest za koncepcja? Gości do telewizji zaprasza się różnych, żeby były prezentowane różnorodne poglądy, a nie tylko zgodne z linią programową. Wyrzucało mnie SLD, PO, teraz PiS. To jest dowód, że nie zmieniam poglądów pod presją władzy – dodał.

facebook

Źródło: Facebook
Czytaj także