Spychalski zdradza kulisy lotu prezydenta Dudy z Wałęsą

Spychalski zdradza kulisy lotu prezydenta Dudy z Wałęsą

Dodano: 
Samolot prezydencki
Samolot prezydencki Źródło: PAP / Leszek Szymański
Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski był w RMF FM pytany o to, jak wyglądała relacja pomiędzy prezydentem Dudą a Lechem Wałęsą podczas lotu do USA i z powrotem.

Dopytywany przez dziennikarza, czy rozmowa była jedynie zdawkowa, Spychalski zaznaczył, że lot odbywał się w nocy, więc trudno, żeby jego uczestnicy przeznaczyli większość czasu na coś innego, niż sen.

- Proszę zauważyć, pan prezydent był trzy dni na Śląsku, był na COP24. Wróciliśmy we wtorek z Katowic o godz. 18, 18:30, a o 22 wylot do Nowego Jorku i lot w nocy. Trudno, żeby nie odpocząć w tym czasie. Droga powrotna też w nocy - podkreślał rzecznik prezydenta. - Nie sądzę, żeby były jakieś szersze rozmowy. Mówię: lot w jedną i w drugą stronę w nocy, więc z natury samej z całą pewnością większość lotu to był po prostu sen - dodawał.

Wczoraj miał miejsce pogrzeb prezydenta Stanów Zjednoczonych George'a H. W. Busha. Na uroczystości zostali zaproszeni m.in. prezydent Polski Andrzej Duda oraz Lech Wałęsa.

Byli lider "Solidarności" pojawił się na nabożeństwie pogrzebowym w Katedrze Narodowej w słynnej koszulce z napisem "Konstytucja", w której wielokrotnie się pokazywał w przeciągu ostatnich miesięcy.

Wałęsa poprosił wcześniej kancelarię Andrzeja Dudy i Ministerstwo Spraw Zagranicznych o pomoc w organizacji lotu. Prezydent pozytywnie zareagował na prośbę Wałęsy i obaj lecieli do USA i z powrotem jednym samolotem.

Czytaj też:
Wałęsa na pogrzebie prezydenta Busha. W koszulce z napisem "Konstytucja"
Czytaj też:
Pogrzeb Busha seniora. Współpracownik Wałęsy manipuluje zdjęciem

Źródło: RMF 24
Czytaj także