W swoim manifeście Mazguła nazywa duchownych "czarnymi siłami zła", a PiS oskarża o tworzenie państwa klerykalnego. Polskę określa jako "kraj krzyży, ciemnoty i kadzidła".
"PiS nie kryje, że tworzy PAŃSTWO WYZNANIOWE, tyle tylko, że jak uczy historia, jakoś nigdzie nie sprawdziła się taka idea i zawsze kończy się terrorem, biedą i śmiercią (patrz ostatnio państwo ISIS). Ale oni nie poprzestaną i jak już widzimy, ta biskupia kasta flaszki, mordercy z Rwandy, pedofilstwa i zdrajców nie cofnie się przed niczym, aby zbudować państwo swojej, o wiele większej, bo europejskiej władzy.
Celem partii PiS jest pełne podporządkowanie biskupom katolickim, którzy tracą na znaczeniu w Unii Europejskiej, bo religia tam jest indywidualną wolnością i potrzebą wierzących. Aby więc zachować, a nawet rozwinąć ich boskość PiS buduje Wielką Polskę Chrześcijańską tzw. Międzymorza albo Trój-morza.
Aby osiągnąć ten cel, trzeba nie tylko religii w każdej szkole, środowisku, w urzędach, wojsku, policji …, ale i podporządkowanie sobie wszystkich krajów pomiędzy Morzem Bałtyckim, Czarnym i Śródziemnym. PiS dla swojego i biskupiego interesu musi rozbić Unię Europejską i wyłuskać, a następnie podporządkować sobie takie kraje jak Węgry, Ukraina, Serbia, Słowacja i 8 innych słowiańskich krajów chrześcijańskich" – czytamy we wpisie.
Do tego wszystkiego Mazguła dodaje jeszcze wątek rosyjski, twierdząc, że... Putin pomoże PiS-owi wygrać wybory parlamentarne.
"Ten cel podoba się Rosji, bo warunkiem wstępnym jest rozproszenie Unii. Dlatego agentura toruńska jest tak aktywna, a Antek smoleński, mimo ciągłej swojej kompromitacji, wciąż utrzymywany jest blisko władzy. Putin nie zaatakuje PiS-u, bo nawet dywizje pancerne Armii Czerwonej nie zrobiłyby więcej w jego interesie niż właśnie ta partia obecnej władzy w Polsce. Dlatego PiS rozdaje lekką ręką pieniądze dla wybranych biskupów, agentów Putina oraz dla swoich katolickich członków partii, tworzy nowe elity finansowe. Dopuszczając do władzy każdą miernotę, byleby wierzącą i lojalną, tworzy uległy aparat państwowego podporządkowania.
W nadchodzących wyborach spodziewam się wielkiej ingerencji w kampanie zarówno środowisk kościelnych jak i naszego wschodniego sąsiada. Będzie trudno wygrać z brudnym kłamstwem lejącym się ze wszystkich stron, od kościelnej ambony, po rosyjskie internetowe dezinformacje" – pisze Mazguła.
Na koniec zapowiada, że "nie spocznie w proteście przeciwko biskupom dominującej religii i kolejnym, nieuniknionym w tej sytuacji wojnom z niewiernymi i z krajami ościennymi".
Czytaj też:
Płk Mazguła: Władze PiS-u na usługach RosjiCzytaj też:
Mazguła odpowiada Pawłowicz. "Poziom Pani inteligencji jest odwrotnie proporcjonalny do Pani apetytu"Czytaj też:
Mazguła "ubrał" pomnik Karskiego w koszulkę z napisem "konstytucja". Cenckiewicz: Komuszek z LWP