Od kilku dni internet obiegają niepokojące zdjęcia kilkunastoletnich polskich dziewczynek z dorosłymi mężczyznami o pozaeuropejskich rysach. Fotografie pochodzą z obozów fundacji "Euroweek". Co więcej, jedna z uczestniczek turnusu przyznała, że wolontariusz wysyłał jej koleżance film, na którym się masturbuje. Coraz więcej osób pyta, czy dzieci nie były molestowane podczas wyjazdów.
– Żyjemy w czasach, w których, niestety, takie zjawiska stają się coraz częstsze. Obowiązkiem państwa jest zdecydowanie reagować – zapowiedział Prokurator Generalny.
Wcześniej w związku z kontrowersjami wokół obozów językowych EuroWeek szef MSWiA Joachim Brudziński polecił "podjęcie stosownych działań" komendantowi głównemu policji.
Sprawą zaniepokojony jest również poseł Liroy-Marzec. – Uważam że rząd powinien zająć się zbadaniem tej sprawy z urzędu. Zachowania noszące znamiona molestowania dzieci powinny być tak samo tępione w kościołach i w związkach wyznaniowych, jak w innych organizacjach – podkreśla poseł w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.
Niedługo po publikacji naszego artykułu minister Anna Zalewska skontaktowała się z posłem Piotrem Liroyem-Marcem. Poinformowała, że kierowany przez nią resort w porozumieniu z policją prowadzi w tej sprawie odpowiednie czynności.
Czytaj też:
MSWiA reaguje w sprawie Euroweek. Ordo Iuris zawiadamia prokuraturęCzytaj też:
Na Euroweek doszło do molestowania dzieci? Liroy-Marzec chce wyjaśnień od szefowej MENCzytaj też:
Euroweek: Niepokojące zdjęcia z polskimi dziećmi i szokujący film uczestniczki