W przeprowadzonym na zlecenie "Rzeczpospolitej" badaniu respondenci oceniali sześcioro przywódców partii opozycyjnych: Grzegorza Schetynę, Katarzynę Lubnauer, Władysława Kosiniaka-Kamysza, Włodzimierza Czarzastego, Roberta Biedronia i Adama Zandberga.
Jak się okazuje, przewagę głosów pozytywnych nad negatywnymi uzyskali jedynie prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz (to on uzyskał najlepszy wynik - red.) oraz Robert Biedroń – potencjalny przywódca partii, która formalnie jeszcze nie istnieje. "Zdecydowanie dobrze" szefa ludowców oceniło 8 proc. pytanych. "Dobrze" - 29,7 proc. "Źle" - 9,4 proc, zaś "bardzo źle" – 14,6.
Najgorszy wynik osiągnął Grzegorz Schetyna. Stosunek głosów pozytywnych do negatywnych wyniósł tu 23:58. Nieco lepiej, jednak równie słabo, wygląda sytuacja Włodzimierza Czarzastego, gdzie przewaga opinii negatywnych wynosi ok. 20 proc.
Jak zauważa dziennikarka "Rzeczpospolitej", żadnego z przywódców partii opozycyjnych nie można określić jako lidera opozycji - żaden z nich bowiem nie przybliżył się nawet do 50 proc. pozytywnych ocen. "Rzuca się w oczy to, że opozycja nie dorobiła się ani jednego lidera, który budziłby w społeczeństwie entuzjazm" – wskazuje.
Więcej na łamach dzisiejszej "Rzeczpospolitej".