Zbigniew Ziobro namawia PiS na zorganizowanie w marcu wcześniejszych wyborów parlamentarnych – podała "Gazeta Wyborcza". Doniesienia dziennika zdementowała rzeczniczka partii rządzącej Beata Mazurek.
– Jeżeli taki plan byłby rozważany na poważnie, to nie sądzę, żeby na tak wczesnym etapie to wypłynęło do mediów. Bo jeżeli ktoś by o tym poważnie myślał, to zachowano by to w tajemnicy i w ostatnim momencie zaszachowano opozycję – podkreślał w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Polsat News Mastalerek.
– Patrząc od strony wizerunkowej, komunikacyjnej i patrząc na te sondaże, które gdzieś tam są pokazywane, to myślę, że dziś Polacy oczekują raczej spokoju, stabilizacji, a takie przedterminowe wybory to zawsze są wielkie emocje. Nie sądzę, żeby to było to oczekiwanie społeczne. Nie spodziewam się, żeby ktoś, kto ma stabilną większość parlamentarną, podjął takie ryzyko – ocenił.
– Takie ryzyko kiedyś podjęła premier May, mając 50 proc. w sondażach, w kampanii zjechała do takiego poparcia, że ledwo co utrzymała funkcję premiera – dodawał.
Czytaj też:
PiS ogłosi przyspieszone wybory? Mazurek odpowiada "Wyborczej"Czytaj też:
Wcześniejsze wybory parlamentarne? Bezcenny komentarz Lubnauer