Wpadka miała miejsce podczas sylwestrowego wieczoru na scenie na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Pogodynka była jedną z prowadzących "Moc Przebojów" Polsatu.
Niespodziewanie do tańca porwał ją Rafał Maserak. Prezenterka ewidentnie nie była przygotowana na takie zabawy na scenie. Podczas podniesienia sukienka podciągnęła się, ukazując widzom jej pośladki. Publiczność szybko dostrzegła, że Sykut-Jeżyna postawiła tego dnia na wygodę i nie założyła tego dnia seksownej bielizny, tylko ciepłą wersję.
Internauci byli oburzeni zachowaniem tancerza, który pozwolił sobie na tak śmiały gest, nie pytając wcześniej o zdanie swojej koleżanki.
Sykut-Jeżyna zachowała zimną krew, a całą sytuację obróciła w żart. Z klasą odpowiadała też na nieprzyjemne komentarze dotyczące jej bielizny. "Następnym razem nie zakładaj takich babcinych majtek do takiej sukni" – skomentowała jedna z obserwatorek. "Reformy najlepsze na zimno" – zamknęła jej usta prezenterka.
Do wpadki nawiązał też sam Rafał Maserak. "Super sukienka do tańca" – napisał tancerz. "Chyba raczej nie, a już na pewno, nie do Twojej spontanicznej choreografii" – odpowiedziała Sykut-Jeżyna.
Czytaj też:
Wpadka ministerstwa. Plany MSZ trafiły do internetuCzytaj też:
Ogromna wpadka na antenie TVN. Niesmaczne słowa Rusin o synu ChajzeraCzytaj też:
Wpadka "obrońców demokracji". Przyszli bronić "Gazety Polskiej"